Mieliśmy już Piramidę Zdrowego Żywienia. Tym razem mamy Piramidę Zdrowego Oczyszczania czyli Piramidę Zdrowego Detoksu. Bez oczyszczenia organizmu nie ma pełnego zdrowienia, zarówno ciała, umysłu jak i ducha.
W zdrowym ciele zdrowy duch.
O historii Marlenki pisałam tutaj: Z cyklu moja historia - Marlena
Piramidą Zdrowego Oczyszczania zainteresowanych jest bardzo dużo osób, i bardzo dobrze. Chcemy być zdrowi - musimy sami zająć się sobą. Nikt za nas tego nie jest w stanie zrobić. Teraz mamy dogodny czas, gdyż mamy dostęp do świeżych owoców i warzyw, czyli dla najlepszego pokarmu dla człowieka.
Pozwoliłam sobie umieścić tutaj fragmenty tego opracowania.
Całość - patrz źródło:
http://www.akademiawitalnosci.pl/piramida-zdrowego-oczyszczania/
******* *******
Znamy chyba wszyscy piramidę zdrowego żywienia. W 2016 roku zaszła w niej rewolucyjna zmiana: została poprawiona, aby być w zgodzie z najnowszymi ustaleniami badaczy i w jej podstawie zamiast produktów zbożowych znalazły się wreszcie właściwe produkty, czyli warzywa i owoce. Trochę długo zajęło naukowcom dotarcie do tej prawdy (znanej od pokoleń i opisywanej w starych świętych księgach), ale cieszmy się, że się to w ogóle stało.
Sama nazwa piramida oczyszczania może być nieco nieścisła, bowiem równie dobrze nazwana być może ona piramidą uzdrawiania siłami natury albo jak kto woli – piramidą urody, bowiem wszystkie trzy zjawiska mają wtedy miejsce: komórki oczyszczają się ze śmieci, ciało naprawia uszkodzenia, pozbywa się złogów, komórek martwych, uszkodzonych, starych, zdegenerowanych. Następuje dzięki temu nie tylko odnowa biologiczna, ale i poprawa wyglądu (utrata zbędnych kilogramów, poprawa napięcia skóry, wygładzenie zmarszczek, wyraźne odmłodzenie itd. ).
Nie tylko więc po diecie oczyszczającej czujemy się lepiej (zdrowiejemy) i mamy lepszą jasność umysłu, więcej energii czy też zmniejszone zapotrzebowanie na sen, ale i ogólnie lepiej wyglądamy – wszystko to ma miejsce gdy damy szansę naszemu ciału od czasu do czasu odpocząć, czyli przestawić z trybu ciągłego trawienia wrzucanych do środka rozmaitych ciężkich do przerobienia pokarmów (i to nie zawsze zdrowych) – na tryb „sprzątająco-regenerujący”.
Możemy zaplanować oczyszczanie na dogodne dla nas okresy czasu: na weekend, na 7 dni lub na 14, a nawet na dłużej, ale nie dłużej niż 40 dni (6 tygodni), minimum 1-2 razy w roku (np. na wiosnę i/lub na jesieni), oczyszczanie weekendowe można powtarzać częściej, z równie dobrym skutkiem. Jeśli bierzemy aktualnie jakieś leki na receptę musimy przygotować się na to, że będą musiały być redukowane w miarę postępów detoksu i regeneracji organizmu, a to warto robić pod okiem lekarza. Dobrze jest też wykorzystać podczas oczyszczania wszystkie cztery drogi usuwania śmieci, o czym pisałam tutaj: klik
Detoksykacja i odnowa biologiczna jest nauką i sztuką, a najlepszą wiedzę na ten temat czerpie się od mistrzów aktywnie ją praktykujących u swoich pacjentów (jak np. słynny dr R. Morse, z kolei w Polsce prekursorką odnowy biologicznej była niezapomniana ś.p. dr Kinga Wiśniewska-Roszkowska), którzy mają za sobą dekady doświadczeń w pracy z pacjentami jeśli chodzi o uzdrawianie siłami natury oparte na detoksykacji i niejedno już na oczy widzieli, niejednego pacjenta wyciągnęli za nogi z grobu. Dzisiaj tą wiedzą dzielę się z czytelnikami.
Po co taka piramida?
Ponieważ wiele osób nie ma na ten temat wystarczającej wiedzy, a detoksem (tak jak wszystkim) też można sobie zaszkodzić, gdy się robi go nieumiejętnie. A jeszcze gorzej wychodzeniem z trwającego dłużej detoksu – szczególnie gdy zaszliśmy już na górne piętra piramidy i przebywaliśmy tam przez dłuższy czas. Nieumiejętny i zbyt gwałtowny zjazd w dół może być bolesny (a nawet zagrażać życiu), powoduje też utratę wszelkich korzyści jakie zostały osiągnięte oczyszczaniem.
Oto ta piramida - patrz powyżej (w/g dra R. Morse’a, ale powtarza się ten schemat również gdy zagłębiam się w lekturę dzieł innych ekspertów uzdrawiania siłami natury).
Popatrzmy teraz na sam szczyt piramidy: post wodny. W domu można go podjąć na krótki czas (np. jedną dobę), a na dłuższe okresy lepiej być pod opieką fastoterapeuty (aczkolwiek sama dr Wiśniewska-Roszkowska opisała w swojej książce pacjentów samodzielnie robiących taki post, jednak takiego postępowania nie sposób polecić). Nie dostarczamy tu niczego za wyjątkiem wody do picia – na tym poziomie gęstość pokarmu (a co za tym idzie wysiłek jaki organizm musi włożyć w jego strawienie i wykorzystanie) wynosi zero, zaś odwrotnie proporcjonalnie do niej rośnie poziom oczyszczania i przywracania porządku (a więc zdrowia, bo zdrowie jest stanem porządku) wszystkim komórkom przez nasze ciało.
Odzyskaną w ten sposób energię ciało przeznacza na swoje wewnętrzne prace porządkowo-naprawcze. Im więcej jej zyska, tym intensywniej zabierze się za te prace i przeprowadzi je na głębszym poziomie. W przypadku szczytu piramidy (czyli wody) ilość odzyskanej energii jest największa i powoli zmniejsza się gdy przesuwamy się w dół.
Jaki jest najbardziej oczyszczający pokarm?
Najdelikatniejszym dla człowieka pokarmem, wymagającym najmniej pracy ze strony układu pokarmowego i najmniej go obciążającym są jak wynika z piramidy detoksu owoce – szczególnie polecane są te bardzo soczyste, zawierającej najwięcej wody (jagody, melony, arbuzy, cytrusy, winogrona itd.).
Zdaniem dra Morse’a soczyste owoce nie tylko nawilżają ciało, przepłukując każdą komórkę właściwie uporządkowanymi molekułami wody (zwykła woda ze szklanki nie dociera tak łatwo do komórek), ale i wspomagają przez to nasz system w oczyszczaniu niezmiernie ważnego układu, a mianowicie układu limfatycznego. Jak wiadomo mamy dwa bardzo ważne płyny ustrojowe: krew i limfę (chłonkę). Układ krwionośny dostarcza papu komórkom, a układ limfatyczny jest niczym kanalizacja – odbiera odpady od komórek. Zapchana lub pełna nieczystości kanalizacja to najgorsza rzecz – nie tylko w naszym domu, ale i wewnątrz nas.
Na drugim miejscu są warzywa – są nieco bogatsze w błonnik i minerały. Jednak to owoce są delikatniejsze, łatwiej strawne i – jak twierdzi dr Robert Morse – skutkują oczyszczeniem komórek na najgłębszym poziomie, dużo głębszym niż robią to warzywa. Dr Morse prowadzi swoją klinikę detoksykacji od 42 lat i niejedno w swoim życiu widział, więc zakładam, że wie co mówi.
******* *******
Czytaj cały artykuł tutaj (warto i komentarze): http://www.akademiawitalnosci.pl/piramida-zdrowego-oczyszczania/