Wednesday, February 27, 2019

Cieszmy się każdą sekundą życia....


Przedsmak grozy...
całą noc potężna wichura
ranek leniwy
wichura trenuje swą siłę z drzewami
jak maniaki na siłowni

ptaszki gdzieś się pochowały
wiewórka też
tylko drzewa dzielnie walczą

nagle kawałek dachu z mojego mieszkania
jak ufo ląduje na śniegu...
po chwili widzę mnóstwo kawałków dachu
pracy nie zabraknie fachowcom

chwila ciszy
zakładam swoje koło ratunkowe
w ciszy serca
medytuję
życie biegnie dalej
swoim własnym kaprysem

wszystko jest możliwe 
w tu i teraz
zima sprzyja kreacji 


pozostawiam  wszelkie lęki
życie jest cudem
tu i teraz
pokój harmonia życzliwość
piękna prawdziwa miłość
wydarza się teraz
w każdej sekundzie życia

cieszmy się każdą sekundą życia

 

Wednesday, February 20, 2019

W ciszy serca - moje koło ratunkowe...


W 'ciszy serca' to prezent szczególny, od niezwykłej, o otwartym sercu Mariolki.....

W ciszy serca uczę się słuchać Siebie,
całym sercem całą swą duszą....
Nie wiedziałam, że można aż tak słyszeć swoją duszę...


W 'ciszy serca' to moje koło ratunkowe, gdy tonę, pogrążona w zapętleniach życia...
W ciszy serca uczę się kochać Siebie/myślałam, że potrafię/
to tylko myślenie, myślenie i myślenie, że coś wiem więcej najlepiej


kocham siebie znaczy kocham Każdą Istotę
/nawet i to myślałam, że potrafię/
nic nie potrafię dopóki nie wejdę w ciszę serca
i posłucham, uważnie, całą sobą, całym sercem
co chce mi powiedzieć moja dusza...

uczę się lepiej oddychać
błogosławić to co Jest
Tu i Teraz...
w każdej sekundzie życia

w centrum mojego serca znajduję ciszę...
myśli milkną, dusza szeptem mówi..
wsłuchuję się w cichy szept..
to prawdziwa modlitwa, piękna, prosta i szczera..
modlitwa z centrum serca, która zmienia życie 

znika strach, fobia, troska o świat,
znika myślenie życzeniowe -
wszystko musi być zmierzone, etykietowane, zrozumiane, 
wspaniałe, wiem wszystko;
to pułapka w którą wpadamy raz za razem, 
nasze codzienne kłamstwa ukryte pod parasolem ludzkiej troski.

z każdym wschodem i zachodem słońca
z każdym nowym dniem
dostrzegam
świadomie - wdzięczność za cud oddechu życia,
wdzięczność za drobiazgi tzw. małe nieistotne
to kreatywność indywidualna
nie zainteresowana na 'co ludzie powiedzą'

odnajduję w sobie coś nowego
pozornie, gdyż to zawsze tam było,
niewidoczne dla oka skupionego na zasadach
bez zasad...
to radość w małych rzeczach...
i to jest piękne....

właśnie malutka ptaszyna
skrobie sobie moje okno...
cudowny widok
*****
W ciszy serca uczmy się poznawać Siebie
 i cieszyć się z najmniejszych rzeczy.


Tuesday, February 12, 2019

W ciszy serca....

W ciszy serca 

(ten cudny obrazek w 'w ciszy serca', nastraja mnie na miłe memu sercu wibracje; 
 to pamiątka od Mariolki - napiszę o tym innym razem)


Za oknem zima
ostry wiatr igra ze śniegiem
ptaszki zamilkły
jestem jak pelikan na pustyni

Moje serce milczy
w ciszy serca słyszę śpiew
to dzwony koscielne
oznajmiają koniec

w ciszy serca słyszę muzykę
bębny niebiańskie
triumfalnie wtórują
na powitanie pięknej duszy
która była jak pelikan na pustyni

Maria uśmiecha się
otwiera swe szczere serce
cieszy się każdym kwiatkiem
każdym gestem miłości
radość w niebiosach niezmącona
w ciszy serca 
słyszalna

anielskie śpiewy
życie płynie na falach miłości
nie ma już smutku
nie ma trosk
w ciszy serca
czujesz to
miłość ponad wszystkim



Słowa sercem pisane 
dedykuję mojej Kochanej Mamie Marii...


-----
Update do tego wpisy.

Do mojego skromnego wiersza Mariolka z kanału YouTubowego
(Link)
wyczarowała przepiękną muzyczną pamiątkę dla mojej Mamy.

https://youtu.be/Qy5YnptWdwE




Bardzo, bardzo dziękuję Ci kochana Mariolko....wzruszyłam się...
Ludzie dobrzy są...

Monday, February 4, 2019

Kiedy zgasło nade mną słońce....


Dzisiaj rano o godz.  4:45 moja Kochana Mama odeszła z tego świata do Domu Boga, gdzie śmierci już nie ma, nie ma też bólu ani cierpienia, lecz panuje radość i szczęście...

usnęła sobie i już się nie obudziła - napisała mi moja siostra...

A oto ulubiony wiersz mojej Mamy, który znalazłam na jednym z Jej starszych blogów:

Stałam się słońcem
Kiedy zgasło nade mną słońce,
Musiałam sama stać się słońcem.
To było trudne,
ale teraz jaka wygoda.-

(Autorką wiersza jest znana, wspaniała poetka Anna Świrszczyńska)

Będę wspominać moją mamę często, tak wiele dla mnie znaczyła, jestem ogromnie wdzięczna, że mnie urodziła, wychowywała i troszczyła się - nie tylko o mnie, ale o każdego człowieka.

W śnieżną zimową porę postanowiła zmienić swoją przestrzeń; mówiła już o tym ciągle:
 chcę już odejść, wystarczy mi - moja dusza już rwie się do Domu Ojca Mego w Niebie.

i pogalopowała zabierając ze sobą swoje niezwykłe poczucie humoru..

Maria uwielbiała kwiaty, rośliny, zioła, ogrody... w ostateczności już i te balkonowe.
Były najpiękniejszą oazą piękna i spokoju dla Marii...




Na dzisiaj tyle...
Do usłyszenia wkrótce....krystyna
Related Posts with Thumbnails

Moje motto:

"Nie rób tego, co ja chcę, abyś robił. Rób, to co TY chcesz robić. Podążaj za swoimi marzeniami".

Do poczytania...


Dobra nowina... patrz: Gazeta Wyborcza


***
oglądania i posłuchania

O Animalpastor:

Map IP Address
Powered byIP2Location.com