Monday, August 20, 2012

Totalna Transformacja


Kiedy wady innych sprawiają ci przykrość, spójrz na siebie i zastanów się nad twoimi własnymi. Zajmując się nimi, zapomnisz o złości i nauczysz się żyć mądrze. — Marek Aureliusz

osądzanie
krytyka
potępianie

Nasze Ego zawsze to robi. Krytykuje, osądza i potępia.

Tak długo jak będziesz osądzał, krytykował i potępiał jakiekolwiek stworzenie Boże, tak długo nie będziesz w stanie osiągnąć duchowego bogactwa bycia z Bogiem - Dr Way Dyer

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni - Mat. 7:1

Krytyka nie buduje, krytyka podcina skrzydła.
Krytyka nie mobilizuje, lecz poniża drugiego.
Krytyka niszczy dobre relacje.
Krytyka odbiera radość, a wnosi smutek.


 
JEDYNIE MIŁOŚĆ MA SENS, WSZYSTKO INNE JEST WYCZERPUJĄCE.




Mówi się, że dobra, zdrowa krytyka jest potrzebna do rozwoju.
Do jakiego rozwoju i czyjego rozwoju?
Do rozwoju kompleksów, frustracji, zniechęcenia, agresji, złości, a nawet choroby, jeśli osoba jest bardzo wrażliwa.
Krytyka to nie to samo, co szczera rozmowa w cztery oczy. W rozmowie w cztery oczy można okazując miłość powiedzieć nawet najboleśniejszą prawdę, jesli naprawdę sytuacja tego wymaga. Problem jest jednak,
 Jak tą prawdę powiemy,
 Kiedy powiemy (może lepiej nigdy)
 Dlaczego powiemy
Czy mamy napewno do tego Prawo?

Publiczna krytyka jest niebezpieczna. Nie wiemy, czy osoba krytykowana nie jest np. w wielkich tarapatach życiowych, psychicznych lub zdrowotnych. Krytyka może bardzo zniszczyć człowieka, a nawet go zabić.
Dobre słowo nigdy.

Najlepiej wczuć się w sytuację osoby skrytykowanej. Wyobrazić sobie siebie, jak ja bym zareagował, jak bym się czuł. Zazwyczaj osoby lubiące krytykować innych, same są bardzo wrażliwe na krytykę od innych.
Lansuje się przekonanie, już prawie 'moda' na krytykę. Niby że krytykant jest bardziej spostrzegawczy, inteligentny..... z tym jak z modą, nie każdy się załapie na ten bajer.
Inni też widzą czyjeś braki, ale nie skupiają się na tym, skupiają się na pozytywach.
Nikt nie jest doskonały, i całe szczęście.

Widzimy u innych to, czego nie widzimy w sobie.

To zawsze zaskakujące, gdy uświadomimy sobie, że podczas gdy my przyglądamy się innym i myślimy o nich, mając się za mądrzejszych i rozumniejszych, oni też przyglądają się nam i myślą o nas to samo. — Terry Pratchett

Ostatnio oglądałam reportaż w TV pt. 'Trener'. Świetny trener w roli głównej, który pomaga ludziom bardzo otyłym przywrócić normalną wagę, a co najważniejsze odzyskać zdrowie i radość życia.
Praca bardzo trudna, klienci którzy wyrażają ochotę na tego typu ostry trening, nie zawsze wytrzymują próbę, mimo, że trener ma wyjątkowy dar motywacji i dar zjednywania sobie ludzi. Nie krytykuje, mocno mobilizuje, i sam angażuje się w pomoc całą duszą i sercem.
Tym razem bohaterem był młody mężczyzna (27 l. ) o wadze ponad 540 funtów (ok. 250 kg), były sportowiec. Po przedwczesnej śmierci swojej mamy, zamknął się w sobie, a stres zaczął tłumić jedzeniem. Skutek - ogromna nadwaga, apatia, utrata radości życia... i powolne umieranie. Mimo tak ogromnej masy ciała, co spowodowało między innymi problemy sexualne, spotkał miłość swego życia i ożenił się z cudowną dziewczyną.
Mając tak kochającą żonę, w końcu przyrzekł sobie i jej, że zrobi wszystko, aby powrócić do normalnego życia i normalnego wyglądu.
Tak też zrobił. Rok bardzo intesywnej pracy z trenerem. Pracy nad swoim ciałam i pracy nad swoim umysłem. Trener był bardzo ważnym motywatorem, bez wątpienia bez niego sukces nie byłby w tym przypadku możliwy. Lecz sercem całego sukcesu była  miłosć jego żony. Ona wierzyła w niego, wierzyła, że musi się udać. Dodawała mu wiary w siebie i Nigdy nie krytykowała. Ani jednym słowem, spojrzeniem, nawet najdelikatniejszą uwagą nie zraniła jego przewrażliwionej już psychiki. Człowiek otyły wbrew pozorom jest bardzo wrażliwy i zakompleksiony, chociaż często tego nie pokazuje. Chowa ten swój kompleks pod przeróżnymi maskami. Miłosć żony, nie krytyka, nie drwina i gderanie przywróciły mu wiarę w swoje możliwości, dodawały mu sił w czasie załamania i zniechęcenia. Jej miłość i skrzętnie ukrywane łzy rozpaczy, że może go utracić, gdyż w tym stanie zdrowia lekarze jasno wyrażali swoje opinie. Jej miłość to wsparcie dobrym słowem, nie krytykowaniem.
Dzięki miłości żony w tym młodym mężczyźnie nastąpiła Totalna Transformacja.
Stracił ponad połowę wagi, jest teraz szczupłym, bardzo przystojnym, pewnym swej wartości  mężczyzną.
Odzyskał wiarę w sens życia, relacje między małżonkami zostały jeszcze bardziej wzmocnione. Obecnie, żona jest w ciąży, spodziewają się córeczki.

W codziennym życiu krytykujemy stanowczo za dużo.
'Moja żona nic nie robi tylko je i tyje'.
'Mój mąż to leniwy grubas'
Wiele związków opartych jest na takich i jeszcze 'lepszych' komplementach.
Robimy tym wielką krzywdę naszym najbliższym, znajomym i przede wszystkim samym sobie. Sobie, ponieważ nasze rzekomo dobre intencje nigdy się nie spełnią. My sami zamiast zwracać uwagę na siebie, na swój rozwój, tracimy energię i czas na obserwację i krytykę innych. Krytyka zniechęca, niszczy, krytyka nie motywuje do dobrego.

Dlaczego tak jest, że lubimy krytykować i wbijać szpilki innym?
Bhagawadgita mówi: 'To są pożądania, żądza  władzy, nienawiść, zazdrość,...itd.'.
Miłosć czyni cuda. Miłosć uzdrawia. Miłosć buduje. Miłosć scala. Miłosć wybacza.
Miłosć nigdy nie ustaje.

Aby taką miłosć mieć w sobie, trzeba pokonać parę wrogów, którzy lubią stawać na naszej drodze.
Choćby takich wrogów jak: niezaspokojone ambicje, duma, zazdrość, złość, gniew.

Zawsze osądzamy, bo chcemy, aby dana osoba, była taka jak my chcemy. Tak się jednak nie stanie.
Dr Way radzi:
Spróbuj na 1 dzień, tylko 1 dzień nie robić tego. Nie krytykować,  nie osądzać i nie potępiać, a w twoim życiu zaczną pojawiać się cudowne zmiany, o jakich nawet nie marzyłeś.

Louise L.Hay podaje 10 kroków do rozpracowania, aby tak naprawdę pokochać siebie.
O pierwszym  kroku mówi - jeżeli go zrobisz, nie musisz praktykować pozostałych, one pojawią się automatycznie.
1-szy krok:
"Powstrzymaj się od wszelkiej krytyki. Przestań krytykować. Przestań raz na zawsze krytykować Siebie i innych. Przysięgnij sobie, że już nigdy nie bedziesz tego robić... .
Krytyka jest bezużyteczna i nigdy nie prowadzi do niczego pozytywnego. To Nie działa... ."
Koniec cytatu.

Gorąco polecam medytację Louise Hay -
Jak siebie pokochać


Para zakochanych, która poznała się w czasie wojny w obozie zagłady. Wojna ich rozdzieliła, ale miłość przetrwała. Po wielu latach odnaleźli się (o tym innym razem)
Related Posts with Thumbnails

Moje motto:

"Nie rób tego, co ja chcę, abyś robił. Rób, to co TY chcesz robić. Podążaj za swoimi marzeniami".

Do poczytania...


Dobra nowina... patrz: Gazeta Wyborcza


***
oglądania i posłuchania

O Animalpastor:

Map IP Address
Powered byIP2Location.com