Lubimy, czy nie lubimy, ale nawyk martwienia się mamy zawsze pod ręką, tak na wszelki wypadek, na zapas...
Photo ze strony: link
O dziwo dotarło to do mnie. Spałam spokojnie.... nie chciałam, aby oni martwili się, że ja się martwię.
Martwienie się jest bardzo męczące zarówno dla rodziców, jak i dzieci.... a pożytku zero.
Warto posłuchać co w tym temacie ma do powiedzenia dr Nella.