Zalecenie Konieczności Wymiany Stawów Jest Oszustwem!
Ponad 40 lat temu miałam propozycję wymiany stawów biodrowych jako konieczność. Biodra bolały mnie (w dzieciństwie były kilka razy operowane), kolana również bolały, często w nocy ból wybudzał mnie ze snu. Od czasu do czasu zażywałam w miarę łagodne środki przeciwbólowe typu Aspiryna i różnego rodzaju przeciwbólowe maści.
W końcu zaczęłam prowadzić zupełnie inny styl życia. U Pana Aleksandra nigdy nie byłam (a szkoda, bo warto).
Samodzielnie krok po kroku wprowadzałam zmiany.... o czym pisałam wiele razy na blogu.
Dzisiaj po ponad 40 latach... nie wiem co to ból, który nie pozwala spać, mogę chodzić bez bólu, oszczędzam swoje biodra używając takiego wózka.
To mój ulubiony samochodzik, dzięki niemu nie prowadzę siedzącego trybu życia, dużo i często spaceruję, nie zażywam żadnych leków.... o wymianie stawów absolutnie nie myślę.
Nadmienię, że nie jest to z mojej strony reklama P. Haretskiego i Jego Kliniki, jak wspomniałam nigdy tam nie byłam, zbyt daleko dla mnie, ale przede wszystkim wzięłam, na ile potrafiłam swoje zdrowie w swoje ręce. Podkreślę jednak, że lepiej, zdrowiej i dużo taniej jest zapobiegać, aniżeli wymieniać.
Urodziliśmy się bez części zamiennych.
Pamiętaj! Chcieć to Móc!
Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto dobrze rozważyć wszystkie ZA i PRZECIW.