Mniej znaczy więcej...
"co nas nie zabije to nas wzmocni",
powiedział także:
"Człowiek, który chce latać, nie może zacząć od latania, musi najpierw nauczyć się chodzić".
Następny krok w kierunku poprawy jakości naszego życia:
Jedząc mniej, zyskujemy więcej.
Jedząc mniej, zyskujemy więcej.
Dzisiaj na początek Nietzschego mądrości filozoficzne. Tym razem o kobiecej kuchni:
"Kuchnia kobieca grzeszy absolutnym brakiem logiki i rozumu. Kobiety długo tamowały postęp ludzkości, przeszkadzając umysłowemu rozwojowi mężczyzn przez bezecne potrawy jakimi ich karmiły".
Ostre słowa, ale jakże prawdziwe. Też taka 'mądra" byłam. Np. moje małe dzieciaczki karmiłam ściśle wg. książkowej wiedzy, przestrzegając godzin wyznaczonych na posiłki i przestrzegając receptur. Dzisiaj mogę powiedzieć, że książkowa wiedza, bez doświadczenia własnego to niewolnictwo umysłowe. Dzisiaj bym tak nie postąpiła.
Pewnego razu, starsza, bardziej oświecona koleżanka zwróciła mi uwagę, że tak się nie robi. Dziecko, gdy będzie głodne to się upomni o jedzenie. Jej trójka dzieci rozwijała się pięknie, nie były chude, anemiczne, nie chorowały. Nigdy nie przerywała im zabawy wołając - 'obiad gotowy'. Kierowała się zdrowym rozsądkiem.
I jeszcze raz Nietzsche: "odszedłem z domu uczonych i jeszcze drzwi zatrzasnąłem za sobą. Zbyt długo dusza moja głodowała przy ich stole; nie jestem tak jak oni wyćwiczony w poznawaniu niczym w rozgryzaniu orzechów. Wolność miłuję i powietrze ponad rześką ziemią".
Pamiętam z czasów młodości, gdy w wielu domach ściany kuchni zdobiły własnoręcznie haftowane serwetki z napisem: "każda żona tym się chlubi, że gotuje co mąż lubi".
Takie kody mieliśmy od dziecięcych lat... dobrze i dużo jeść - tak jest zdrowo. Myślę, że to skutek wojennych czasów głodu. Dzisiaj mamy wiele destrukcyjnych rzeczy w nadmiarze: za dużo jemy, za dużo gadamy o jedzeniu, za dużo martwimy się o wszystko, tylko nie o swoje zdrowie.
Życie pokazało, że nie tędy droga do zdrowia. ....
Na koniec i jako najważniejsze przesłanie dzisiejszego rozważania gorąco polecam
film dr Nelly Radwanowskiej.
Dla mnie wiedza ta jest całkowicie zrozumiała i bezcenna, gdyż osobiście doświadczyłam zdrowotnych benefitów tego typu stylu odżywiania, o czym nieraz wspominałam. (Np. tutaj: Moja historia - instynkt samozachowawczy)
W filmiku tym dr Nelly dzieli się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi wpływu odżywiania na ciało fizyczne i roli odżywiania odgrywającego ważną rolę w strojeniu własnego instrumentu - ciała fizycznego, od którego zależy jakość naszego życia:
Odżywianie, zioła, urynoterapia jako strojenie ciała
Zdrowy styl życia to szacunek do siebie, troszczenie się o swoje zdrowie, to kochanie siebie prawdziwie, szczerze, bardziej aniżeli wszelkie dobra materialne. Jedząc mniej zyskujemy przede wszystkim długie, zdrowe, pełne energii życie.
Najlepiej sprawdzić to osobiście.