Nie cofnę się już...nie ma takiej opcji...za dużo wiem/widziałem..być może za dużo czuję... - Tomasz Jaeschke
Tomasz Jaeschke, postać znana chyba w całym świecie, jedni go uwielbiają, inni krytykują. Ja podziwiam za odwagę, za to, że potrafi 'iść pod wiatr', aby osiądnąc swój szczytny cel.
Ten, kto zamierza czynić dobro, nie może oczekiwać, iż ludzie będą mu usuwać kamienie z drogi, ale musi być przygotowany na to, że mu je będą rzucać na drogę - Albert Schweitzer
Urodzony w Poznaniu, ukończył studia teologii katolickiej na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie oraz studia pedagogiki religijnej w Wiedniu.
Autor książki Nierządnice (KOS 2006).
Z wieloletnim doświadczeniem duszpasterstwa parafialnego jak i duszpasterstwa tzw. grup nieformalnych (dzieci specjalnej troski, młodzieży niedostosowanej społecznie oraz ludzi tzw. marginesu społecznego jak i uzależnionych od narkotyków czy alkoholu)...
Kapłan katolicki bez parafii...
Zakochany w zwierzętach, kamieniach przydrożnych, promykach wschodzącego słońca, zapachu łąk polnych, spacerach brzegiem morza,
w urokach zachodzącego słońca...
Animalpastor - Tomasz Jaeschke
Nierządnice. Dlaczego taki tytuł? "Dlaczego Jezus - pyta autor - osaczony miłością kapłanów, chciał, żeby w drodze do nieba towarzyszyła mu najpierw kurtyzana?" To ciekawe - cytuje zasłyszane słowa - że
ilekroć przychodzi do mnie prostytutka, mówi o Bogu; ilekroć przychodzi do mnie ksiądz, mówi o seksie...
Potem dodaje już od siebie:
"A może te dwa światy wcale nie są od siebie aż tak bardzo oddalone? Może jeden drugiemu ma coś do przekazania?".
link
Na pytania
Czy pies ma duszę?
Tomasz odpowiada:
- Tak. Pies, kot, cielak, prosiaczek. Wszystkie mają. Boją się jak my, cierpią i czują jak my, czekają, ufają jak my, kochają. Jak my mają rodziców.
Przecież człowiek, pies, kot czy prosiak - wszyscy wyszliśmy spod jednej ręki Stwórcy. Dokładnie to samo tchnienie życia (bibl. Nefäsh) w nich i w nas. I nie po to Bóg je powołał, by zapełniały nasze żołądki, lecz nasze serca.
A co mówią nam księża?
- Wielu twierdzi, że zwierzaki duszy nie mają. Tak ich uczono. W najlepszym razie mówią niektórzy o szacunku w stosunku do zwierząt. I dzięki Bogu, że to mówią.
Animal pastor. Czyli kto?
- Pastor nie w sensie przynależności do konkretnej wspólnoty wyznaniowej, lecz pastor w jego najgłębszym, uniwersalnym znaczeniu: duszpasterz, towarzysz drogi istot obdarzonych duszą. Ktoś, dla kogo troski istoty zwierzęcej i istoty ludzkiej mają dokładnie tę samą rangę. Ktoś, na kogo obie mogą liczyć. Kto je pobłogosławi, będzie się za nie modlił, kto pomoże w rozwiązaniu problemów. Do kogo, jak do duszpasterza, ze wszystkim mogą się zwrócić.
Jakie jest więc miejsce zwierząt przy człowieku?
- Fatalny jest antropocentryzm, przynajmniej w jego tanim, spłaszczonym wydaniu, który, nawiasem mówiąc, nie jest w ogóle spójny z Biblią. Nie człowiek był ukoronowaniem stworzenia, choć Kościół często z uporem dalej tak twierdzi. Ukoronowaniem stworzenia jest według Biblii szabat, święto, gdzie jest tyle samo miejsca dla człowieka, co i dla zwierzęcia. Od tego wszystko zresztą się zaczęło, m.in. i to, że zwierzaki mają nam służyć. One służą, ale w zupełnie inny sposób. To taka służba, za którą nie ma wynagrodzenia.
Bóg podarował je nam i nas im na zasadzie wspólnoty losu, a nie na zasadzie filozofii łańcucha pokarmowego. Źle jest - i dla nas, i dla nich - jeśli wykorzystujemy je dla naszych celów.
Leonardo da Vinci powiedział: "Nadejdzie kiedyś czas, gdy człowiek będzie patrzył na zabijanie zwierząt w ten sam sposób, w jaki teraz patrzy na mordowanie ludzi”. Sądzisz, że naprawdę jest to możliwe?
- Młode pokolenie napawa mnie optymizmem. Powoli widzę pierwsze symptomy zmian i wierzę, że one w końcu nastąpią. Tak się kiedyś stanie. Choć ja już tych czasów na pewno nie doczekam.
Więcej:
Dobra nowina... patrz: Gazeta Wyborcza
***
Nam dziś trzeba wracać do Biblii. Być może zacząć czytać ją niejako od początku, może i nawet inaczej. Bez uprzedzeń, nie kierując się żadną polityką (choćby i kościelną), tłumacząc ją na język zrozumiały, i to nie tylko dla istot ludzkich, ale i istot zwierzęcych, bo i do nich skierowana była (i ciągle jest) Dobra Nowina. Więcej tutaj:
O świętym Hieronimie i jego spotkaniu z lwem:
http://www.animalpastor.eu/html/nasz_patron.html
Rozum uczciwego człowieka mieści się w sercu.
Trzeba tak żyć, żeby można było mieć szacunek dla samego siebie.
Człowiek to brzmi dumnie
Tak szczytne myśli zapisał Maksymilian Gorki.
Ktoś kiedyś napisał - gdy słyszę "człowiek - to brzmi dumnie" mam zamiar wrócić na drzewo.
Natomiast Leopold Staff tak mówił -
„Czytam historię, i widzę coś zrobił przez stulecia człowiecze..., zastanawiam się czyś godzien, aby cię pisać przez duże „C”
Ktoś, kiedyś powiedział - Wstydzę się, że jestem człowiekiem.
Zastanawiam się dlaczego tak dużo cierpienia, bólu i wszelkiego okrucieństwa człowiek serwuje człowiekowi i zwierzętom?
Dlaczego jest tyle praw, kościołów, tzw. wyznań religijnych, świętych ksiąg, a ludzie ciągle walczą. Walczą i zabijają w imię Boga, pod sztandarem Bóg, Honor i Ojczyzna.
Swoje 'święte prawa' interpretują wg. swoich przekonań, potrzeb, zrozumienia.
Np. w I tysiącleciu n.e. kościół twierdził, że kobieta jest pozbawiona duszy.
W II wieku n.e. św. Klemens pisał: "Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem przez samo myślenie, że jest kobietą".
Teraz daje się już zauważać odrotność - kobieta to królowa, mężczyznę można poniżać, nawet uderzyć.
Zatrzymajmy się na chwilę.....
w ciszy medytacji, modlitwy sprawdźmy nasze serca, nasze uczucia.
Zaobserwujmy nasze myśli, .... jakie uczucie pojawia się w sercu, gdy po raz już enty wypowiadamy niezmienne prawo Boże w tym:
5 Nie Zabijaj./wg. przykazań kościelnych/
6 Nie Zabijaj. /wg. Biblii/
Buddyści, niby gorsi, gdyż nie chrześcijanie - nie muszą mieć takiego przykazania. Oni mają je w sercu, nie zabijają.
Bywa, że ktoś czasem pyta mnie - do jakiego kościoła należysz?
Jesteś wegetarianką? (zazwyczaj pytający ma na myśli sektę)
Z przyjemnością odpowiadam - nie jestem wegetarianką, jestem normalnym człowiekiem. Nie podpisuję się pod szufladkowaniem. Jem to co daje mi energię, unikam pokarmów, które mi ją zabierają. Nie jadam mięsa, to oczywiste.
Nie utożsamiam się z żadną grupa religijną. Wierzę, że jest Bóg/Universum/Siła Wyższa/Źródło/,.... preferuję osbisty rozwój duchowy.
***
Dokładnie takie piękne, sympatyczne, w kolorze granatowo-niebieskim ptaszki
siadają codziennie na moim balkonie
Foto: Miłosierdzie a zwierzęta
Foto: Miłosierdzie a zwierzęta