1. Zmiana stylu odżywiania.
Cudowną rzeczą w zmianie stylu odżywiania jest powrót do zdrowia. Wielu ludzi może doświadczyć również spadku wagi bez tzw. odchudzania się.
Ale najważniejszą rzeczą jest, że jest to pierwszy i najważniejszy krok w kierunku zdrowego, pełnego energii, produktywnego i szczęśliwego życia. Dodatkowym efektem dla każdego, kto ma problem z nadwagą jest ... spadek wagi.
Bez tego kroku nie ma prawdziwego powrotu do zdrowia. „Jak jemy tak żyjemy”. „Niech Twój pokarm będzie Twoim lekarstwem ”– to słuszne hasła.
Czy to nie jest cudowne, że możemy bez liczenia kalorii, bez stosowania „cudownych diet”, bez zażywania wspaniałych „lekarstw na wszystko”, czuć się zdrowo, szczupło i młodo przez cale życie?
Czy jest to osiągalne? Wielu ludzi porzucając stary, niezdrowy styl odżywiania, nie tylko pozbyło się nadwagi , ale również pozbyło się wielu dolegliwości, bez zatruwania ciała nieobojetnymi dla zdrowia lekami.
Idąc krok po kroku uczymy sie zdrowego stylu życia. Z czasem staje się to naszym zdrowym nawykiem, nie ma tu żadnych narzuconych reguł. My sami stawiamy sobie cele i w zależności od tego co chcemy osiągnąć i w jakim czasie – osiągamy to. My jesteśmy odpowiedzialni za nasze decyzje i my ponosimy konsekwencje. I my mamy z tego korzyści i radość.
„żyć aby jeść” czy „jeść aby żyć”?
Wybieramy „Jeść aby żyć” i to jest nasz cel, który nie jest tylko marzeniem, ale jest całkowicie i łatwo osiągalny. Naprawdę łatwo.
Zaczynamy....
Od czego? Proponuję (to jest moja propozycja, Ty możesz modyfikować ją wg. swoich , osobistych możliwości) na poczatek takie rzeczy:
-ograniczyć ilość jedzenia /np. o 1/4/
Jemy za dużo. Wystarczy trochę zmniejszyć porcje jedzenia jakie do tej pory zjadaliśmy i nawet nie odczujemy głodu. To naprawdę jest dziecinnie łatwe, a korzyści zauważymy bardzo szybko.
-wyeliminować mięso i produkty mięsne na 2 tygodnie.
Tutaj wiele osób może poczuć opór. Jest to zrozumiałe, jesteśmy do tego przyzwyczajeni, że mięso jest niezbędnym elementem w naszym jadłospisie. Jesteśmy nawet nałogowo uzależnieni. Potrzebna jest nam w tym momencie wiedza na temat rzeczywistej wartości spożywania mięsa. To będzie tematem innego artykułu.
Teraz robimy pierwszy krok. Spokojnie, świadomie decydujemy się tylko przez 2 tygodnie nie jeść mięsa i wędlin. Tylko 2 tygodnie. To może być bardzo przyjemna decyzja, jeśli z radością zrobimy to małe wyrzeczenie.
Nawiasem mówiąc, wiele osób podejmuje co jakis czas jakieś wyrzeczenia w celu pracy nad sobą lub w celach religijnych, czy osobistych intencji. Jezus pościł 40 dni, nie tylko nie jadł mięsa, ale nic nie jadł. I wielu ludzi to inspiruje. Spróbuj, wg. własnej, radosnej, przemyślanej intencji.
Po 2 tygodniach zauważysz różnicę. Jaką? Przekonaj sie sam.
Cudowną rzeczą w zmianie stylu odżywiania jest powrót do zdrowia. Wielu ludzi może doświadczyć również spadku wagi bez tzw. odchudzania się.
Ale najważniejszą rzeczą jest, że jest to pierwszy i najważniejszy krok w kierunku zdrowego, pełnego energii, produktywnego i szczęśliwego życia. Dodatkowym efektem dla każdego, kto ma problem z nadwagą jest ... spadek wagi.
Bez tego kroku nie ma prawdziwego powrotu do zdrowia. „Jak jemy tak żyjemy”. „Niech Twój pokarm będzie Twoim lekarstwem ”– to słuszne hasła.
Czy to nie jest cudowne, że możemy bez liczenia kalorii, bez stosowania „cudownych diet”, bez zażywania wspaniałych „lekarstw na wszystko”, czuć się zdrowo, szczupło i młodo przez cale życie?
Czy jest to osiągalne? Wielu ludzi porzucając stary, niezdrowy styl odżywiania, nie tylko pozbyło się nadwagi , ale również pozbyło się wielu dolegliwości, bez zatruwania ciała nieobojetnymi dla zdrowia lekami.
Idąc krok po kroku uczymy sie zdrowego stylu życia. Z czasem staje się to naszym zdrowym nawykiem, nie ma tu żadnych narzuconych reguł. My sami stawiamy sobie cele i w zależności od tego co chcemy osiągnąć i w jakim czasie – osiągamy to. My jesteśmy odpowiedzialni za nasze decyzje i my ponosimy konsekwencje. I my mamy z tego korzyści i radość.
„żyć aby jeść” czy „jeść aby żyć”?
Wybieramy „Jeść aby żyć” i to jest nasz cel, który nie jest tylko marzeniem, ale jest całkowicie i łatwo osiągalny. Naprawdę łatwo.
Zaczynamy....
Od czego? Proponuję (to jest moja propozycja, Ty możesz modyfikować ją wg. swoich , osobistych możliwości) na poczatek takie rzeczy:
-ograniczyć ilość jedzenia /np. o 1/4/
Jemy za dużo. Wystarczy trochę zmniejszyć porcje jedzenia jakie do tej pory zjadaliśmy i nawet nie odczujemy głodu. To naprawdę jest dziecinnie łatwe, a korzyści zauważymy bardzo szybko.
-wyeliminować mięso i produkty mięsne na 2 tygodnie.
Tutaj wiele osób może poczuć opór. Jest to zrozumiałe, jesteśmy do tego przyzwyczajeni, że mięso jest niezbędnym elementem w naszym jadłospisie. Jesteśmy nawet nałogowo uzależnieni. Potrzebna jest nam w tym momencie wiedza na temat rzeczywistej wartości spożywania mięsa. To będzie tematem innego artykułu.
Teraz robimy pierwszy krok. Spokojnie, świadomie decydujemy się tylko przez 2 tygodnie nie jeść mięsa i wędlin. Tylko 2 tygodnie. To może być bardzo przyjemna decyzja, jeśli z radością zrobimy to małe wyrzeczenie.
Nawiasem mówiąc, wiele osób podejmuje co jakis czas jakieś wyrzeczenia w celu pracy nad sobą lub w celach religijnych, czy osobistych intencji. Jezus pościł 40 dni, nie tylko nie jadł mięsa, ale nic nie jadł. I wielu ludzi to inspiruje. Spróbuj, wg. własnej, radosnej, przemyślanej intencji.
Po 2 tygodniach zauważysz różnicę. Jaką? Przekonaj sie sam.
Gwarantuję, że pozytywną.
Tak więc pierwszy krok do zdrowia :
-ograniczamy ilość jedzenia,
i
-rezygnujemy z mięsa na 2 tygodnie.
Czy nie czujesz radość i ogromną chęć do zmian na lepsze, radosne, szczęśliwe, zdrowe życie?