Strona Główna:

Tuesday, January 23, 2018

Najlepszy zimowy kosmetyk ... i zimowe kreacje.


Pada śnieg, mkną płatki jak motyle,
ziemia jest jak biały nieba brzeg.
Podaj dłoń w tę cichą, jasną chwilę,
wszystko zło przysypie dobry śnieg...

Pomimo sporego zanieczyszczenia środowiska zarówno z dolnego poziomu - ziemi, jak i z górnych warstw - niebios, świeżo spadający śnieg objawia się najbielszą barwą w przyrodzie. Wręcz chciałoby się go zjadać garściami, co spontanicznie robią dzieci.... często dorosłe dzieci też.

I tak jest na całym świecie - śnieg jest wszędzie biały.


Lis polarny, drapieżnik, który śpi sobie przykryty śniegową pierzynką, ma na ogół łagodniejsze usposobienie od lisa pospolitego.


Niektórzy ludzie kochają śnieg, niektórzy wolą nie wychylać głowy w  śniegowy dzień..  Widuję na moim osiedlu ludzi grubo otulonych szalami, ale widzę też biegających radośnie w krótkich spodenkach i podkoszulkach zwykłych codziennych 'sportowców'..
Naprzeciw mojego okna młoda para o zapędach sportowych regularnie sobie biega nie bacząc na pogodę.
Ostatnio moje osiedle jest pokryte grubą warstwą śniegu. Artystyczne dusze natychmiast wyczuwają kreatywne pomysły....
Takie śliczne serduszka  i różne sympatyczne ludziki pojawiają się codziennie...

przystojniaki z mojego podwórka
 z google ... można  się zainspirować

Moje sposoby terapeutyczne z wykorzystaniem śniegu.

Gdy nadeszły i mrozy i śnieg obficie udekorował krajobraz, w mieszkaniu zrobiło się suche, elektryzujące powietrze. Skóra wysuszona, włosy fruwające, wszystko to nie sprzyja dobremu samopoczuciu i zdrowiu. Nagle ćwicząc sobie oddechy i przysiady na balkonie, przyszła mi myśl, aby wykorzystać leżący grubym zwałem na parapecie bielutki śnieg. Zebrałam trochę śniegu do miski, uraczyłam nim rosnące mi ziółka (rozmaryn, bazylia, mięta) i inne kwiatki. Śnieg wsypałam im na podstawki... Ku mojemu zdziwieniu już po godzinie nie było śladu śniegu. Czynność powtórzyłam parę razy w ciągu dnia.
Oprócz tego w miseczkach pozostawiłam śnieg w całym mieszkaniu. Zrobiło się przyjemniej...

Na następny dzień zachęcona śniegowym pięknem postanowiłam zrobić sobie masaż twarzy śniegiem... Ależ to jest prawdziwe cudo... skóra twarzy wreszcie została nawilżona.. Robię to teraz codziennie, czasem 2 razy dziennie. Masuję twarz (myję) śniegiem, oczy, uszy, szyję, następnie oklepuję aż do wyschnięcia.. Po wyschnięciu ponownie wklepuję śnieg...i tak z 3 razy. Po wyschnięciu wklepuję krem.
Po tym krótkim masażu czuję się rewelacyjnie odświeżona i pełna energii.

Tak mi się spodobał masaż twarzy śniegiem, że postanowiłam dalej działać. Przed prysznicem porannym stawiam sobie koło wanny pojemnik ze świeżym śniegiem. Nacieram szybko całe ciało śniegiem, począwszy od głowy - włosy, aż do stóp. ... nie spróbujesz, nie poczujesz, nie zrozumiesz. Naprawdę cudo!

Robię też inną wersję, jeśli w dany dzień nie myję głowy....
Uzbierany śnieg wrzucam do miednicy i dreptam po nim gołymi stopami...szybko idzie się przyzwyczaić i polubić. Naprawdę cudo!

Dodam, że jest to naprawdę fantastyczna terapia, lecz trzeba uważać na stopniowe wchodzenie w masaż śniegiem. Każdy jest inny, inaczej zahartowany, itp..

Myślę, że krótki masaż twarzy nikomu nie zaszkodzi...benefity już po jednym są odczuwalne.

Wszystko co proste i naturalne jest genialne!

A tym bardzo optymistycznym, najważniejszym przesłaniem kończę śniegowe benefity: 
"Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg wybieleją" (Izajasz 1:18)

===================
W zimie też może być zdrowo, radośnie i kreatywnie. 


Magia śniegu - masaż śniegiem
Pocałunek śniegowy
Śniegowa sztuka artystyczna


********
Dodatek specjalny związany z tematem:
Co robić każdego dnia aby mieć mnóstwo energii?