Strona Główna:

Monday, March 16, 2015

Miłość nie umiera choć życie ziemskie się kończy.


Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

Dlaczego tyle bólu, tyle cierpienia?
Dlaczego rak? Dlaczego wypadek? Dlaczego kalectwo?
Dlaczego umierać w wiosnie życia? Dlaczego?
Kogo chcesz o to zapytac? Naukę?
Możliwe, że wyjasni Ci w szczegółach
przyczyny choroby i śmierci.
Ale na co zda Ci się taka odpowiedź?

Śmierć jest tak samo częścią życia jak i narodziny. Jednak, gdy człowiek się rodzi wszyscy się cieszą. Gdy człowiek odchodzi jesteśmy pogrążeni w wielkim bólu i smutku. To takie nasze ludzkie odczuwanie, trudne do pogodzenia i zrozumienia.

Wczoraj przypadkowo weszłam na stronę dzielnej wojowniczki Kseni tutaj:
link.  Byłam mile zaskoczona, że poleca mój post na temat Rak nie jest problemem, rak jest rozwiązaniem. Ucieszyłam się, że stan Jej zdrowia poprawił się, gdyż ostatnio bardzo źle się czuła, przerwała blogowanie.
Ksenia była mi bardzo bliska.  Na początku swej choroby pisała do mnie, czy mogę coś poradzić w temacie raka. Zaproponowałam Jej kontakt z zielarzem, który mnie wiele lat temu uratował przed chemioterapią, zielarz ten pomaga ziołami odtruć i wzmocnić zniszczony chemią organizm. Ksenia powiedziała, że zostaje przy radach lekarza, gdyż ma bardzo dobrego lekarza. Uszanowałam Jej decyzję, nie może być inaczej. Każdy w tak trudnej chwili jest zdezorientowany w którą iść stronę. Gdy już chemia poczyni zbyt duże spustoszenie, nie ma już niekiedy siły na szukanie innej drogi.
Moja radość, że stan zdrowia Kseni jest trochę lepszy trwała zaledwie pół godziny.
Po pół godzinie znów coś mnie popchnęło na blog Kseni. Okazało się, że 5 godzin temu ukazała się bardzo smutna wiadomość. Nasza dzielna, wojowniczka Ksenia odeszła do lepszego świata. Nie mogłam uwierzyć..... przecież chwilę temu czytałam zupełnie coś innego. Sprawdziłam daty, a poprzedni, optymistycznie dla mnie brzmiący post był pisany dużo, dużo wcześniej.
Przypadek?  Nie ma przypadków, wszystko czemuś służy.

Dlaczego o tym wspominam?
Dlatego, że nasza dzielna Ksenia polecała swoim koleżankom te właśnie linki. Jestem pewna, że tak Jej serce dyktowało, inaczej nie natrafiłabym dzisiaj na ten post. Ja już o nim zapomniałam, poza tym nie miałam pojęcia, że Ksenia te linki poleca.....
Serce podpowiada mi, że Ksenia chciała i chce nadal, aby każdy szukał swojej drogi do zdrowia, szukał wiedzy i wybierał wg. swojej intuicji.
Słowa Kseni:
Każdy znajdzie tu dużo potrzebnych informacji podanych na tacy....
żródło: link.

Trudno mi się oswoić z myślą, że Ksenia już odeszła, była wsparciem dla wielu borykających się z tym schorzeniem, pocieszała innych, mimo, że sama cierpiała, swoim poczuciem humoru sprawiała, że promyk słońca i nadziei wpadał w walczące serca.

Kseniu Kochana dziękuję Ci, że pojawiłaś się moim życiu. Dzięki Tobie poznałam Twoją dzielną wspaniałą Rodzinę. Nie każda Rodzina, czy najbliższa osoba w momencie ciężkiej choroby potrafi sprostać tak trudnemu zadaniu. Ale miłość jak widać potrafi. Wspaniały przykład!
Tyle ciepłych, pięknych słów im przekazałaś.
W tym trudnym dla Twoich Najukochańszych okresie jestem całym sercem z Nimi.

Nie potrafię w takim momencie wyrazić sensownie co czuję, dlatego posłużę się cytatami Phila Bosmansa.  Ksenia już się nie męczy, nie cierpi, swoją miłością ogrzewała i zawsze będzie ogrzewać swoją ukochaną córeczkę, troskliwego, dzielnego w tym trudnym okresie życia męża i wspaniałą teściową. Ta trójka kochanych osób była dla Kseni bezcennym skarbem.

Parę cytatów od Phila Bosmansa - Żyć każdym dniem.

Uwierz, że Twoi zmarli żyją!
Wtedy będziesz mógł z nimi rozmawiać.
Twoi zmarli żyją w obecności Boga.
Jeśli nauczysz się dystansu,
jeśli otworzysz się na tajemnicę,
która czeka na Ciebie po śmierci,
umieranie łatwiej zaakceptujesz.

Jeśli uwierzysz, że istnieje Bóg,
który Cię kocha nie tylko wtedy, kiedy żyjesz,
lecz także wtedy, kiedy umierasz,
to umieranie oznacza:
jak dziecko odnaleźć ojca, w krainie, gdzie panuje tylko dobro.

Grób nie jest zamknięta jamą,
lecz otwartymi drzwiami
do nowego i piękniejszego życia.

Niektóre sprawy wyglądają na nieszczęście, ale tak naprawdę są błogosławieństwem.

Ksenia pozostanie na zawsze w pamięci tych, którzy ją znali i kochali. Jej słowa mają wieczną moc utrwaloną zapiskami na blogu:

http://wojownicza.blogspot.com/

Madzia odeszła 14 marca 2015...[*] 

W ostatnim swym pożegnalnym poście Ksenia pisze m. innymi:

Życzę Wam dobrych dni z bliskimi, poszukajcie wiosny i dajcie mi znać, czy to już?
Tuli-panki nieśmiało wysuwają u nas łebki, ale ciągle za chłodno im.

Już są tulipanki.  Dla Ciebie Kochana Kseniu.