Strona Główna:

Wednesday, April 20, 2011

Czas radości



Wszystkim, którzy lubią odwiedzać moje strony życzę przede wszystkim zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych!
Tym, którzy nie celebrują tego święta, również życzę, aby w zdrowiu i radości spędzili ten wolny od pracy czas!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ostatnia_Wieczerza_(obraz_Leonarda_da_Vinci)

Saturday, April 16, 2011

Zakażenie dróg moczowych

Jak podają statystyki, co druga kobieta przechodzi raz w życiu zapalenie pęcherza moczowego.
Zapaleniu pęcherza towarzyszy uczucie częstego parcia na mocz, przy małej ilości oddawanego moczu. Charakterystycznym objawem jest silny, kłujący ból w okolicy nadłonowej.

Wskazane są nasiadówki nad parą.
Najlepsze są  odwary ze skrzypu lub słomy owsianej. Gotuje się przez 20 minut 50 gram skrzypu w 2 litrach wody. Garnek z odwarem wstawia się do sedesu i siedzi nad nim ok. 20 minut. (Uważać, aby temperatura naparu była niezbyt gorąca, aby się nie poparzyć!!!). Dokładnie otulić się ręcznikiem. Po nasiadówce natychmiast udać się do łóżka.

Dobrze działa również tzw. półkąpiel ze skrzypu.
100 g ziela skrzypu zalać na noc zimną wodą. Następnego dnia ogrzać do wrzenia i dodać do wody do kąpieli. Kąpiel powinna trwac 20 minut. Nie należy się wycierać tylko zawinąć w płaszcz kąpielowy i przez godzinę leżeć w łóżku. W czasie kąpieli woda powinna sięgać nad nerki.

Jest wiele ziół, mieszanek ziołowych wspomagających, ale o nich innym razem.

Ważna uwaga:
Nie należy nigdy bagatelizować żadnego stanu zapalnego dróg moczowych, zwłaszcza nerek! Schorzenie nie leczone, zaniedbane może przejść łatwo w proces przewlekły i doprowadzić do poważnych powikłań, np. zaburzenia funkcji nerek.  W przypadku niepokojących objawów należy udac się do lekarza. Wczesne, właściwe leczenie łatwo może przywrócić zdrowie.

 ***
Poniżej artykuł Beaty Prasałek
Poradnik Domowy

Niemal każda kobieta przeszła kiedyś zakażenie dróg moczowych. I choć przypadłość to niezbyt groźna, jej objawy mogą dać się we znaki. Lepiej zapobiegać stanom zapalnym i rozpoczynać terapię już przy pierwszych symptomach choroby.

Kiedyś zakażenie dróg moczowych - czego efektem jest ich stan zapalny - nazywano poetycko "chorobą miodowego miesiąca". A wszystko przez to, że tuż po ślubie częściej odbywamy stosunki płciowe, a jeśli nie zachowujemy przy tym należytej higieny, sprzyja to infekcjom bakteryjnym. Mniej poetycko nastawieni do życia mówią o tym schorzeniu: "złapało się wilka". Podobno dlatego, że ból podczas oddawania moczu jest tak silny, że aż chce się wyć. Niezależnie od określeń jedno jest pewne: na zapalenie dróg moczowych skarżą się przede wszystkim kobiety. Dzieje się tak dlatego, że cewka moczowa kobiety jest znacznie krótsza niż mężczyzny (ma ok. 4-5 cm długości, zaś u panów 18-24 cm), więc bakterie mają krótką trasę do pokonania, aby dotrzeć do pęcherza moczowego, a potem moczowodami powędrować w kierunku nerek. Ponadto cewka moczowa kobiety znajduje się bardzo blisko ujścia pochwy i odbytu, co sprzyja przenoszeniu się obecnych tam bakterii. Infekcjom sprzyjają też przeziębienia i przemarznięcia, ale i... alergiczna reakcja na używane podpaski higieniczne czy środki plemnikobójcze stosowane w ramach antykoncepcji.

Ryzyko zapalenia błony śluzowej wyściełającej pęcherz moczowy i moczowody wzrasta również w czasie ciąży i klimakterium. Dzieje się tak z powodu zmian hormonalnych zachodzących w tych okresach życia kobiety. Bardziej narażone są także kobiety stosujące antykoncepcyjne wkładki domaciczne. Tzw. spirala wywołuje w jamie macicy lekki stan zapalny, a to znacznie zwiększa prawdopodobieństwo infekcji dróg moczowych.

Bakterie bez alibi

Do zapalenia dróg moczowych dochodzi najczęściej na skutek zakażenia bakteryjnego. Zwykle winę za to ponosi Escherichia coli - pałeczka okrężnicy, która jest obecna w naszych organizmach. Przy niedostatecznej higienie może przedostać się z okolic odbytu do cewki moczowej. Innymi podejrzanymi są chlamydie - bakterie przenoszone drogą płciową, które atakują pęcherz i moczowody, dostając się do nich przez cewkę moczową.

Stan zapalny pęcherza wyzwala impuls nerwowy, dlatego musimy koniecznie oddać mocz, nawet gdy pęcherz nie jest wypełniony. Biegamy często do toalety i oddajemy po kilka kropli. Często towarzyszy temu silny ból, pieczenie lub kłucie w cewce moczowej. Mogą pojawić się bóle podbrzusza, podwyższona temperatura i dreszcze, a w moczu ślady krwi. Żeby rozpoznać zapalenie pęcherza i zidentyfikować odpowiedzialne bakterie, trzeba wykonać ogólne badanie moczu oraz posiew moczu z antybiogramem, czasem (zwłaszcza wtedy, gdy zakażenia często nawracają) USG dróg moczowych.O zakażeniu dróg moczowych świadczy zmienione pH moczu - prawidłowy ma odczyn kwaśny, a w czasie rozwoju zakażenia jego odczyn zmienia się na zasadowy. Zwiększa się ilość białka w moczu i liczba leukocytów (białych krwinek), pojawiają się także krwinki czerwone. Posiew z antybiogramem wykonywany jest po to, by przekonać się, jaka bakteria panoszy się w drogach moczowych i jaki antybiotyk jest w stanie się z nią uporać. Jeśli lekarz chce szybko rozpocząć kurację, czasem podaje antybiotyk bez posiewu. Wybiera wtedy specyfik o tzw. szerokim spektrum działania, czyli taki, który zwykle jest najbardziej skuteczny w tego typu przypadkach. Do zakażeń często dochodzi, gdy następuje zastój moczu w drogach moczowych. Sprzyja temu m.in. nieprawidłowa budowa anatomiczna układu moczowego czy kamica dróg moczowych. Te przypadki można wykryć (a potem skutecznie leczyć) dzięki USG jamy brzusznej, dlatego właśnie to badanie jest zlecane przy nawracających stanach zapalnych układu moczowego.

Walka z intruzem...
 czytaj więcej tutaj:
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,7362169,Zakazenie_drog_moczowych.html

Tutaj jest sporo artykułów na temat problemów układu moczowego:
Zapalenie pęcherza moczowego - artykuły

Photo i artykuł: Gazeta PL

Wednesday, April 13, 2011

Codzienny Naturalny Owocowy Makijaż.


Myślę, że owocowy makijaż to całkiem dobry pomysł. Wiemy już, że to co nadaje się do jedzenia, jest również dobre dla naszej skóry. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poszukiwać, eksperymentować z owocami, jarzynami, tworzyć toniki odżywcze, a nawet make-up.

Dla tych, którzy lubią tylko naturalne upiększanie i lubią eksperymentować w tym temacie, przetłumaczyłam słowa Megan Elizabeth.  Jak wygląda w praktyce taki makijaż, można zobaczy na video.
http://meganelizabeth.com/


Witajcie, właśnie wróciłam z basenu i zamierzam zrobić make-up.
Wielokrotnie pytano mnie czego używam do makijażu, bo moja skóra wygląda świeżo i promiennie.
Jeszcze kilka lat temu używałam 'tony' makijażu, a moja skóra była w bardzo złym stanie. Zaczęłam bardziej dbać o siebie i eksperymentować z owocami w makijażu.
Teraz pokażę wam jak wygląda mój codzienny makijaż.


Drogą doświadczeń odkryłam, że maskarę świetnie zastępują jeżyny, gdyż ich sok posiada odpowiednią gęstość i lepkość. Dobrze jest kupić jeżyny mrożone - kiedy odmrażają się wtedy ich używać.
Używajcie obu końcówek patyczka kosmetycznego - jedną możecie oczyścic z waty - to da wam pole do manewru również z dolnymi rzęsami.
Jeśli chcecie "zrobić policzki", zamiast różu doskonały będzie burak. Ja kupuję w Zdrowej Żywności" - nie chcę żadnych pestycydów na mojej twarzy.
Potrzeba odkroić tylko mały plasterek na raz. Ma wystarczającą ilość soku i można w razie potrzeby odkroić następny.
Plasterkiem delikatnie pocieramy policzki i rozcieramy dłonią aż do uzyskania pożądanego koloru.


Zanim odkryłam jeżyny, używałam soku z buraka jako tuszu. Ale jeżyny są lepsze do rzęs.


Jako błyszczyku możemy użyć albo buraka, albo jeżyn.


Teraz dokończę mój makijaż i zaraz będziecie mogli zobaczyć efekt końcowy.
Do tego używam jeszcze tzw. "zalotki".
Najpierw nakładam na rzęsy sok z jeżyn, czekam aż zaschnie i wtedy podkręcam zalotką rzęsy. Na koniec rozczesuję rzęsy szczoteczką do tuszu - można ją kupić w każdym kosmetycznym sklepie.


I jak wam się podoba? Nieźle, prawda?



O Magan Elizabeth:
http://meganelizabeth.com/about-me/

Wednesday, April 6, 2011

Kwaśne i zasadowe

Kwaśne jest zasadowe.



Żywność, którą spożywamy możemy podzielić na dwie kategorie:
kwasotwórcze i zasadotwórcze.
Jeżeli preferujemy kategorię pierwszą, doprowadzamy do zakwaszenia organizmu, a po latach grożą nam różne choroby przewlekłe.
Kwasotwórcze są wszystkie mięsa, łącznie z drobiem i rybami, produkty mączne, kasze, płatki owsiane, soczewica, sery, jajka, cukier.
Zakwaszająco działają również papierosy, kawa, alkohol, stres oraz zbyt intensywny wysiłek umysłowy. Jeśli lubimy polski tradycyjny smażony kotlet, smakowite słodkie wypieki, czekoladki, itp, to tym właśnie najbardziej przeciążamy żołądek i zakwaszamy organizm.

Prosty test na sprawdzenie kondycji:
wystarczy lekko chwycić dwoma palcami fałd skóry.
Przy zakwaszonym organizmie może to być bolesne, gdyż pod naskórkiem tworzą się mikroskopijne kryształki, które przy ściśnięciu wywołują ból.

By się odkwasić dobrze jest przynajmniej na kilka tygodni zrezygnować z nadmiaru potraw zakwaszających na konto zasadotwórczych - tak, aby było cztery razy więcej produktów zasadotwórczych (owoce, warzywa) niż kwasotwórczych.

Trudno uwierzyć, ale to co jest kwaśne w smaku nie zakwasza organizmu. Cytryny, pomarańcze i inne kwaskowe owoce, tak naprawdę są zasadotwórcze.
Mało tego, można się nimi leczyć z nadkwasoty żołądka.

Spacer i sport na świeżym powietrzu również powoduje wzrost zasadowości krwi dzięki temu, że płucom dostarczy mu tlenu.



Polecam bardzo dokładnie opracowany temat kwaśnych i zasadowych na poniższej stronie:
http://www.bochenia.pl/nasze-zdrowie/2010/listopad/wplyw-zakwaszenia-na-stan-zdrowia-organizmu.html

Update:
Zauważyłam, że powyższy link nie działa. Zostawię go, może strona kiedys powróci.

W zamian link ze strony Samouzdrawianie, na temat zakwaszenia organizmu:
http://www.samouzdrawianie.pl/zakwaszenie-organizmu-cz-1/

***