Strona Główna:

Friday, November 20, 2015

Błogosławieństwo pracy.

 
Błogosławieństwo pracy ???

Brzmi bardzo optymistycznie, chociaż nie wszyscy postrzegają pracę jako błogosławieństwo. Nie bez powodu. Składa się na to wiele czynników. Współczesny 'wyścig szczurów', nadgodziny, niezdrowa rywalizacja, zła atmosfera w pracy, szkodliwe warunki pracy... wszystko to powoduje zbyt duże wyczerpanie i stres.
Japońskie słowo karoshi*, czyli 'śmierć z przepracowania' nie jest dalekie od prawdy. Stres, jak wskazują udowodnione badania medyczne jest podstawową przyczyną wielu schorzeń, w tym psychicznych i tzw. trudnych do wyleczenia.

Istnieje jeszcze pojęcie 'pracoholizm'. Pracoholizm to zupełne przeciwieństwo pracowitości. Pracowitość to pozytywna cecha, pracoholizm to uzależnienie, nałóg. Pracoholik to niewolnik pracy, lekceważy problemy zdrowotne, zazwyczaj ma problemy rodzinne, nie potrafi korzystać z wolnego czasu, nie potrafi odpoczywać, korzystać w pełni z urlopu. Takie sprawy dla pracoholika to marnowanie czasu. W końcu pojawia się wyczerpanie, tzw. 'wypalenie zawodowe', nienawidzi pracy, ale tak naprawdę bez pracy nie potrafi żyć.

Pracoholik nie zauważa że za jego oknem zmienia się przyroda,
nie usłyszy witających nowy dzień pięknym śpiewem ptaszków.....
jego myśli to praca, praca....praca...


Złoty środek - to zachowanie równowagi, wówczas praca, nawet nielubiana, niezgodna z naszymi zainteresowaniami może być błogosławieństwem.
Dr. Steven Berglas, psycholog kliniczny, trener kadry menedżerskiej
radzi pracownikom cierpiącym na wypalenie zawodowe, byznaleźli sobie coś, co ich pasjonuje, i uczynili to częścią swojego życia’. Hobby to jest to co pozwala zapomnieć, oderwać się od pracy,

Temat długi, tutaj tylko go zasygnalizowałam. Znależć można wiele pomocnych żródeł, mówiących  o tym jak pracować, aby praca była sukcesem i błogosławieństwem.

"Dziękuj Bogu co rano, że masz jakiś obowiązek do spełnienia, choćby przykrym wydał ci się i niewdzięcznym. Przymus pracy i konieczność jej wykonania dobrze wyćwiczy cię w panowaniu nad sobą, w cierpliwości, umiarkowaniu i wielu innych cnotach, obcych tym, którzy pędzą życie w gnuśności i bezmyślności. Jeżeli każdy dzień dostarcza nam pola i podniety do ciągłej pracy i moralnego odradzania się i udoskonalenia się, powinniśmy ukochać go za to. Jeżeli zaś będziemy skarżyć się, narzekać i ociągać, stracimy potrzebne nam siły, zamiast zyskiwać coraz to nowe. Władzę nad sobą i okolicznościami osiąga się cierpliwością i wytrwałością, a to jest dobro, którego zdobycz opłaca wszelkie poniesione dlań trudy i ofiary". -
Zofia Hartingh

I jeszcze jeden cytat Z. Hartingh.
 
"Każde cierpienie, każda przykrość jest krokiem postawionym naprzód, jeżeli umieliśmy się zdobyć na spokój i rezygnację, bo każde doświadczenie wzbogaca nas  jakąś nową wiedzą duchową. Znośmy więc życie ze spokojem i sercem pełnym nadziei. Bądźmy zawsze zajęci, ale róbmy tylko jedną rzecz naraz, z całą uwagą, starannością i zamiłowaniem. Baczmy pilnie na każdą myśl i wrażenie zewnętrzne i odsuwajmy od siebie ze spokojem wszystko to, co sprzeciwia się naszemu celowi. Wymawiajmy tylko słowa dobre, prawdziw i użyteczne". -

_______________
*karoshi; jap. 過労死; śmierć z przepracowania) – zjawisko nagłej śmierci w wyniku przepracowania i stresu. Pierwszy przypadek karōshi odnotowano w Japonii w 1969. Dotyka nagle ludzi w pełnym zdrowiu, w okresie wielkiej aktywności. Szacuje się, iż rocznie z przepracowania umiera nawet 30 tys. Japończyków
Objawów praktycznie brak. Osoby, które dotyka karōshi, czują się świetnie, mają plany, podejmują wyzwania, nie wykazują objawów drastycznego przepracowania (gdyż skrywają je przed samymi sobą). Zjawisko to jest trudno wykrywalne, wiadomo jednak, że dotyka pracoholików – tj. osoby zwykle pilne, perfekcyjne.