Strona Główna:

Monday, February 24, 2014

Klucz do zdrowego i owocnego życia.




Czereśnie pojawiły się tutaj dzisiaj nie bez powodu. Nie jest jeszcze sezon czereśniowy, chociaż można je kupować przez cały rok mrożone,  jeśli ktoś bardzo ma na nie ochotę. Powodem dla którego umieściłam dzisiaj jako ozdobnik tego posta właśnie czereśnie jest zbliżająca się wiosna, na którą wszyscy czekają z utęsknieniem. Czereśnie niech będą symbolem nadchodzącej wiosny, budzenia się przyrody do nowego życia,  czystego, zdrowego i pełnego radości, szczęścia i miłości.
 
Chociaż u mnie kolejny atak ostrej zimy, wyobraźnia moja podsunęła mi piękny obraz cieplutkiej, pachnącej świeżą trawą wiosny, radośnie ćwierkających ptaszków, które zawsze dźwięcznym i wdzięcznym głosem wychwalają każdy dzień życia, dziękując Dawcy Życia za ten cenny dar.
 
 
 
Kochajmy Matkę Naturę. Korzystajmy z jej hojnych darów. Tak jak je stworzyła. Darów natury nie trzeba poprawiać, przerabiać na różne modły. To co daje nan Natura jest najlepsze, najzdrowsze i do tego najsmaczniejsze. To jest klucz do zdrowego życia. Korzystajmy z tych darów często.
 
Dzisiaj będzie o sokoch dla oczyszczenia organizmu i zaopatrzenia go w energię i zdrowie na cały nadchodzacy rok. Co posiejemy wiosną, to zbierzemy.... i na następny rok, nawet na następne lata też.
Wspominałam już kiedyś o znanym nie tylko w USA mężczyźnie, który większość swego życia poświęcił na propagowanie zdrowia.  To Jay Kordich. Sporo informacji o Jay Kordich podałam już na blogu, myślę, że warto sobie przypomnieć:
i tutaj:
 
Z wiosną przygotowujemy ogrody do zasiewu nowych roślin, warzyw, kwiatów. Bardzo dużo zależy od zaplanowania i dobrego przygotowania gleby. Nasz organizm podobnie jak ogród domaga się szczególnie wiosną czułej troski.
Tuż przed nastaniem wiosny zawsze robię generalne porządki w moim body. Trzy tygodnie jestem tylko na surowych sokach lub szejkach. Nic poza tym. Koniec z gotowanym, nawet sporadycznie. Robię to z przyjemnością, gdyż wiem, że mój organizm odwdzięcza się mi napływem nowej, świeżej energii, dobrym samopoczuciem i promiennym zdrowiem.
Moim głównym i najważniejszym, dominującym pożywieniem na codzień są surowe soki, szejki owocowe i warzywne już od ponad 20 lat, więc nic nowego i trudnego.  W normalnym codziennym życiu, surowa żywność zajmuje 70-80% mojego pożywienia. Reszta to gotowane potrawy lub na parze.
Zdarzały mi się jednak po drodze różne odbicia od tej najlepszej drogi. Traktuję je jako ważne lekcje, które utwierdziły mnie na podstawie własnych doświadczeń, że ten styl odżywiania jest dla mnie najlepszy. Na surowo. Najlepiej się czuję na sokach, szejkach owocowych i warzywnych.
Inna ważna lekcja z moich 'odbić'  - to zrozumienie innych, którzy mają problemy z wytrwaniem na dobrej drodze lub porzuceniem złych nawyków żywieniowych. Dodam tutaj -  Nigdy nie należy się poddawać, gdy coś czasem nie wychodzi! Prawie wszyscy to przechodzą, ci którzy tego nie przechodzą nigdy, bywa, że mają problemy ze zrozumieniem innych. U mnie tak bywało i bywa.
Nie warto też uważać siebie za kogos lepszego z powodu prowadzenia zdrowego stylu życia.
"Jesli jesteś lepszy, nie wynoś się nad innych. bacz, abyś i ty pewnego dnia nie upadł" - jak radził wiele lat temu słynny Paweł z Tarsu.
 
Jay Kordich,  obecnie ma 91 lat, jest w świetnej kondycji, pełnym energii, młodym duchem i ciałem mężczyzną, wciąż pasjonatem zdrowia. Ciekawe jest to, że Jay doczekał się potomstwa w wieku, gdy większość ludzi już egzystuje na tabletkch i zmaga się z tzw. procesem starzenia się. Filmik poniższy to kwintesencja jego wcześniejszej działalności. To rok 1987, lecz skomponowany niedawno, aby dać przykład i zachęcić ludzi do zdrowego stylu życia. Dla tych, którzy znają angielski gratka. Ci, którzy nie znają angielskiego, muszą zadowolić się podglądem wizualnym, który z racji tego, że Jay demonstruje różne soki, też można wiele podpatrzyć.
W końcowej częsci (19:00) Jay wraz ze swoim 3,5 letnim synkiem demonstrują jak robić sok dla dzieci. Naprawdę warto przynajmniej ten fragment zobaczyć.  Sok jest cedzony przez plastikowe sitko, aby w czasie picia smoczek się nie zatykał. Syn karmiony był sokami od 3-ciego miesiąca życia.
Jay ma dwóch synów, jeden syn urodził się w 1984, drugi w 1986.



 Proponuję zerknąć na styl życia Jay, jest to bardzo inspirująca osobowość. Zaczął swoją pasję sokowania propagować bardzo dawno temu, w 1948 roku, gdy jeszcze ten sposób odżywiania nie był dobrze postrzegany. Mimo problemów i różnych przeszkód udało mu się zaszczepić bardzo dużo ludzi do zdrowego stylu życia.
Jay zachęca przede wszystkim do picia zielonych soków, zwłaszcza jeśli chcemy oczyścić organizm z toksyn i wzmocnić system immunologiczny. Zielone soki z dodatkiem cytryny alkalizują organizm. Poza tym zielone warzywa, jedząc je, trudno jest strawić, trzeba długo żuć i trudno jest dobrze zżuć, to wymaga sporo czasu. Sok pozwala szybko oczyścić krew, szybko jest wchłaniany, też powinno się go 'żuć".
 Zielone to chlorofil, który powoduje wzrost hemoglobiny, co przyczynia się do wzrostu energii i większego dopływu zdrowej krwi do każdej komórki ciała.
Chlorofil to klucz do zdrowia. Już po dwóch tygodniach można poczuć wzmocnione mięsnie i stawy.
 
Dewizy Jay, zwanego "Father of Juicing" (ojcem sokowania):
Niech pokarm będzie twoim lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem. 
Esencja życia jest w sokach.
 
Zacznij już dzisiaj, rozplanuj swój ogród/ body. Ile dni przeznaczysz na oczyszczanie sokami? Może 3 dni, może tydzień, dwa? może więcej? Twoja decyzja, Twój wybór.
 
Teraz mamy jeszcze sporo jarzyn bardzo pomocnych nie tylko w oczyszczeniu ciała, ale również dostarczających mnóstwo minerałów i witamin. Dla przykładu:
kapusta,
buraczki,
seler, 
pietruszka (bardzo lubię sok z pietruszki i selera - korzeń),
marchewka,
por,
z owoców mamy napewno jabłka i cytryny.
 
Oczywiście, jeśli mamy dostęp do innych warzyw i owoców użyjemy je. Jeśli nie, to nie jest problem, im prostsze pokarmy i rosnące w naszym środowisku, tym lepsze.
Nawet ten prosty, skromny zimowy zapas, ale nie wygotowany, nie przerobiony, przetworzony, lecz spożyty w całości i na surowo w sokach (może być i w szejkach) zadziała bardzo pozytywnie na nasze zdrowie. Bardzo szybko zauważymy pierwsze pozytywne efekty, np. samopoczuciu,  w  mięśniach i stawach.
Przy tym zaoszczędzimy dużo czasu, pieniędzy również, przygotowanie takich posiłków jest bardzo proste.
Rano pijemy wodę z cytryną, ale myślę, że to już każdy robi codziennie.
 
Lubię każdy rodzaj soku, a mój zielony ulubiony sok jest tutaj:
 Na blogu można znaleźć więcej przykładów zielonych i innych soków.
 
91- letni Jay dzisiaj w swojej formie
Here's your's truly.  Farmer's Market yesterday (August 13th)
 
Marzec u mnie na blogu będzie sokowy, oczyszczający, alkalizujący.

ps.
Photo czereśni i Jay Kordich z blogu Jay and Linda Kordich:
http://blog.jaykordich.com/