Strona Główna:

Thursday, December 19, 2013

Z miłością i wdzięcznością w nowy 2014 rok.


Moc wdzięczności.

"Wdzięczność otwiera pełnię życia.
Sprawia, że to co mamy - wystarcza.
Zmienia opór - w akceptację,
Chaos - w porządek,
konfuzję - w klarowność.
Może zamienić
posiłek - w ucztę,
mieszkanie - w dom,
obcego - w przyjaciela.
Wdzięczność nadaje sens przeszłości;
przynosi pokój dzisiaj i tworzy wizję jutra."
- Melody Beattie

Z Miłością i wdzięcznością w sercu pragnę zakończyć mijający rok.
Przede wszystkim pragnę podziękować Stwórcy za dar życia, za zdrowie, za każdy promyk słońca, krople rosy i deszczu, za śpiew ptaków, zapach kwiatów, powiew wiatru, cień drzew, za każdą roślinkę i owoc, za dobrych sąsiadów, za każdego człowieka, który pojawił się na mojej drodze, za każde dobre i trudne doświadczenie.

Mojej Kochanej Rodzinie, za prawdziwie bezwarunkową miłość, otwarte serca, wsparcie i pomoc, na którą zawsze mogę liczyć, a także za to tylko, że poprostu  - Jest.
Dziękuję zawsze i bez końca.

Dziękuję wszystkim dobrym lekarzom. którzy ratują życie, uczą jak żyć, aby nie chorować. Dziękuję im za to, że dzielą się swoim doświadczeniem i wiedzą poprzez książki, filmy, wyklady, blogi.

W ostatnim w tym roku poście pragnę również podziękować wszystkim cudownym osobom poznanym przez blogowanie.
Jestem ogromnie wdzięczna za każdą poznaną tą drogą osobę.
Każdy z Was w swój indywidualny sposób wpłynął na moje życie.
W dniach, gdy niebo było ciemne, bez słoneczka i bez gwiazd,
czytając Wasze inspirujące, motywujące, często rozweselające i pełne humoru piękne blogi, filmiki i emaile również, dostawałam lekcje, które pomagały mi zrozumieć prawdziwy sens ziemskiego życia.
Nie jestem w stanie wymieniać wszystkich po kolei, lista byłaby bardzo długa.

Dziękuję za cudowne i bardzo istotne duchowe lekcje, dzięki którym zastanawiałam się nad takimi sprawami jak:
Kim jestem? Dokąd zmierzam? Jaki jest cel mego życia?
Co to jest przebudzenie? Dokąd zmierza świat?

Podswiadomość i świadomość, ego i miłość bezwarunkowa.
Przekazy i duchowe informacje każdego dnia coraz bardziej otwierały moje serce i budziły uśpioną świadomość.

Dziękuję za wszystkie piękne lekcje związane z codzienną egzystencją.
Cudowne przepisy na zdrowe potrawy, smaczne witaminkowe sałaty, super oczyszczająco-lecznicze moje ulubione kolorowe soczki. Za wszystkie blogi motywujące do dbania o siebie, inspirujące do ruchu, do dbania o swoje zdrowie, które tak łatwo można brakiem wiedzy, jak również własnym zaniedbabniem utracić. Dziękuję za ogromną pracę, poświęcenie swego cennego czasu, aby przekazać bezinteresownie ogrom bezcennej wiedzy, motywując i inspirując.

Dziękuję za ogrom pracy włożony w tłumaczenia artykułów i filmów z języków obcych, aby przekazać nową wiedzę, ważną wiedzę. To wymaga czasu i wielu nieprzespanych, zarywanych nocy.

 Dziękuję wszystkim artystycznym duszom, za pokazanie przez swoją twórczość, poezję, sztukę, muzykę - świata w jego subtelniejszej, magicznej formie.

Pod tymi ogólnymi podziękowaniami, widzę każdą pojedynczą osobę, której z serca dziękuję za każdy wkład w kierunku niesienia pokoju na świecie, troski o naszą Planetę, powietrze, o każde Boże stworzenie. 
Nie chcę nikogo wyróżniać, i nie chcę też nikogo przez nieuwagę pominąć. Każdy z Was ma swój własny, cenny wkład za który z wdzięczością dziękuję.

Muszę zrobić jeden wyjątek. Tak mi podpowiada serce. Wśród naszej blogowej rodziny są osoby, które w tym momencie przechodzą bardzo trudny w swym życiu okres. Są to osoby, które zmagają się z cierpieniem, bólem, ciężką chorobą własną lub z najbliższej rodziny.
Bardzo współczuję Wam, jestem z Wami w swych codziennych modlitwach, płaczę z Wami i cieszę się każdym sukcesem.
Uczę się od Was najważniejszej lekcji - nigdy nie tracić nadziei, nie poddawać się, walczyć dzielnie, nie tracić poczucia humoru mimo, że dusza i ciało cierpi.
Jesteście inspiracją w największym tego słowa znaczeniu!
Dziękuję Wam, że jestescie i mimo trudnosci, niesiecie słowa otuchy, niesiecie pokój, dzielicie się radością i smutkami.

Chciałabym zachęcić całą naszą blogową rodzinę do wsparcia swymi modlitwami, medytacjami, dobrym słowem i w jakikolwiek inny sposób kto tylko może, sposób jaki podpowie mu serce, naszych kochanych blogowiczów, którzy przechodzą trudy związane z cierpieniem. Oni potrzebują nas teraz, my możemy kiedyś też być w potrzebie.
Podam jeden link do dzielnej Wojowniczej Kseni ( http://wojownicza.blogspot.com/ ), która przechodzi bardzo trudny okres w swym młodym życiu.
U niej na blogu są linki do wielu innych osób, które są w podobnej sytuacji i również w tym momencie bardzo nas potrzebują.

Pamiętajmy też -
każdy z nas ma w sobie nieograniczony swój wewnętrzny Potencjał, który zawsze jest dostępny, naturalny  i samo-uzdrawiający. To nasz duchowy potencjał - zwany Bóg, Swiatło. Potencjał na miłość, zdrowie, współczucie, bezinteresowność, życzliwość, cierpliwość, dobroczynność, szczęście, radość.

"Boże, pomóż mi uwierzyć w prawdę o mnie,
bez względu na to jak piękna jest ta prawda.
 Amen"

Ta prosta, prawdziwa modlitwa, jakże inna od typowych tzw. kościelnych modlitw, na którą kiedyś, gdzieś natrafiłam,  powtarzana często, /jak codzienna afirmacja, medytacja, modlitwa/ codziennie, pomoże nam połączyć się z naszym wewnętrznym, duchowym, zwanym też bezwarunkowym Ego. Tam jest źródło i klucz do nas. Nie ma go na zewnątrz.
Tam dostajemy siłę, wsparcie, inspirację. Nie porzucajmy tego źródła przez szukanie szczęścia, zdrowia i pokoju na zewnątrz.

Prawdziwa modlitwa nie jest dostarczona z dalekiego kosmosu;
prawdziwa modlitwa odbiera to, co jest
 już nam dane i jest już w nas. - dr Robert Holden

Cały świat może Cię kochać,
ale ta miłość nie uczyni Cię szczęśliwym.
Szczęście da Ci miłość
wydobywającą się z Twego wnętrza. (zapożyczone od Irenki )

Odnalezienia w sobie Prawdziwego Szczęścia, Zdrowia i Pokoju życzę każdemu, kto tutaj zagląda, całej naturalnej i  blogowej familii i sobie też.

Miłość, Pokój i Szczęście niech królują! - to moje życzenia na 2014 rok.

Photo patrz tutaj: Jestem jak drzewo
 
 
Przekaz od Ewci na temat: Wdzięczność:
 

Tuesday, December 17, 2013

Grudzień - Czas Refleksji...



glitter-graphics.com

Ostatni miesiąc roku, grudzień to dobra okazja do podsumowań mijającego roku i samorefleksji.
Kiedy zastanawiamy się nad minionym rokiem, myślimy - co wydarzyło się miesiąc temu? pół roku temu? rok temu?  w ostatnim tygodniu?

Refleksja jest ważnym narzędziem, gdyż pomaga nam przyjrzeć się naszemu życiu, zrobić przegląd w tym momencie  Tu i Teraz. Zobaczyć wszystkie wybory jakich dokonaliśmy, wszystkie wydarzenia, które się dokonały, zauważyć wszystkich ludzi, którzy mieli wpływ na nas i na których my mieliśmy wpływ.
Moc refleksji jest w tym, że pozwala nam w tym momencie więcej dostrzec, lepiej zrozumieć, być bardziej efektywnym, zobaczyć transformację jaką przeszliśmy.
Np. wybory, które dokonaliśmy pół roku temu, wykreowały lub kreują nadal sytuację w jakiej jesteśmy właśnie Teraz i Tutaj.

Refleksja uzmysłowi nam, że nic nie wydarzyło się bez naszego udziału. Nasza świadomosć bierze w tym udział, my kreujemy nasze życie.
 
Poprzez przegląd przekonujemy się o swoich dobrych i złych wyborach.
Złe wybory, które mają negatywny wpły na nasze życie, możemy oczyścić,... i ... puścić. Dzięki temu wejdziemy w nowy 2014 rok z lżejszym bagażem, bardziej zmotywowani i świadomi.

Nie chodzi o osądzanie przeszłych, złych wyborów i dręczenie się brakiem konsekwencji z naszej strony. Chodzi o zrozumienie, przyjrzenie się im jakby z boku, podobnie jak przy oglądaniu filmu, gdy przyciskamy guzik na szybkie obroty. Film trwający np. 2 godziny, możemy przeglądnąć w ciągu 2-ch, 5-ciu, czy 20 minut. I koniec wydarzeń. Wszystko przeszło.

To pozwoli nam wejść w nowy 2014 rok bez bagażu złych wspomnień, rozciągania w czasie bolesnych momentów, a skupić się na kreowaniu lepszych, świadomych wyborów właśnie TERAZ. A one zaowocują w przyszłości.

Wszystko co robimy, myślimy, mówimy Tu i Teraz, decyduje o tym jak będzie wyglądać nasze życie w następnym tygodniu, mięsiącu, w następnym roku.

Zróbmy taki przegląd, rodzaj medytacji/modlitwy.
Wejdźmy w ten moment refleksji i pozwólmy wydarzeniom, które przyszły nam na myśl powrócić na chwilę i przejść... następnie .. puśćmy je.

Wybieramy np. 3 (może być więcej) najważniejsze momenty z 2013 roku.
Refleksja, przegląd, bez walki, bez emocjonalnego zaangażowania. Pozwalamy umysłowi wrócić do tych momentów, od stycznia, przez wiosnę, lato, jesień, aż do Tu i Teraz - do grudnia.
Nie osądzamy, identyfikujemy.... i puszczamy...  

Następnie zadajemy sobie pytanie:
Jakie były 3 najważniejsze moje postanowienia, które zrobiłem/łam na 2013 rok. Postanowienia, które miały nadać nowy, lepszy, kreatywny, zdrowszy kierunek mojego życia. ...
Super, jeśli możemy powiedzieć: Udało mi sie! Zrealizowałem/łam  to! Stać mnie na wiele. Chcieć to Móc.
Może to być zmiana diety na zdrowszą, może to być rozpoczęcie i kontynuowanie regularnych ćwiczeń, biegania, wizyta u dentysty, może przebaczyliśmy komuś, co było wcześniej zbyt trudne, może nauczyliśmy się kochać i szanować siebie, a co za tym idzie kochać i innych miłością bezwarunkową, kochać i respektować Prawa Natury - naszą Matkę Ziemię i wszystkie jej stworzenia... itp, itd. Każdy ma swoje indywidualne potrzeby i postanowienia.

Jeśli nie udało się jakieś postanowienie, nie włączamy emocji, analizowania, nie torturujemy się brakiem konsekwencji, oglądamy z boku i ... puszczamy.

Następne pytanie do refleksji.
Jakie 3 osoby weszły w moje życie w 2013 roku, które miały i  mają nadal pozytywny wpływ na mnie, podnoszą moje dobre wibracje, mogę na nie liczyć, zawsze mi pomogą, sprawiają, że moje życie jest radośniejsze, nabrało sensu, że chce mi się żyć?

Osoby mające niepozytywny wpływ - oglądniemy, puszczmy, nie oceniamy.

Taka refleksja, /można raczej nazwać medytacja/modlitwa/ ma bardzo pozytywny wpływ na nasze samopoczucie już Teraz, a także doda nam odwagi, napełni nadzieją na lepsze, świadome podejmowanie ważnych decyzji w nadchodzącym 2014 roku. 

Pamiętajmy!
To my kreujemy nasze życie!

Życzę wszystkim i sobie samych dobrych, świadomych wyborów!

Monday, December 9, 2013

Każdy Ma w Sobie Potencjał!



Blog "Młodym być... aż do końca"  po 9-ciu miesiącach nieobecności, narodził się ponownie, bezboleśnie i zaczyna swoje nowe życie.
Będzie starał się inspirować do dobrego, szczęśliwego, zdrowego stylu życia zgodnego z naturą i wszystkimi jej walorami.

Za pieniądze można kupić sobie dom, ale nie ciepło rodzinne.
Można kupić sobie łóżko, ale nie sen.
Można kupić zegarek, ale nie czas.
Można kupić książkę, ale nie wiedzę.
Można kupić pozycję, ale nie szacunek.
Można płacić lekarzowi, ale nie można kupić zdrowia.
Można kupić sobie życie, ale nie można kupić duszy.
Można kupić sobie sex, ale nie miłość.
(chińska sentencja)

Najwyższą wartością człowieka jest Zdrowie. Jeden z najwybitniejszych naszych poetów okresu Romantyzmu - Adam Mickiewicz, swoją wielką miłość do kraju porównywał do zdrowia:
Litwo! Ojczyzno moja!
Ty jesteś jak zdrowie. Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił.

Zdrowie jest bezcenne. Wie to każdy kto je stracił. Kto stracił najbliższych z powodu choroby.
Bardzo dużo zależy od nas samych.
Natura nie powoduje choroby! Wszystkie przewlekłe choroby są wypracowane przez nas samych. Lepiej być tego świadomym, nie szukać winnych w innych, lecz skupić się na tym jak wyjść z problemu.

Nie ma chorób nieuleczalnych, niedostateczna jest tylko nasza wiedza - to słowa polskiego lekarza internisty Juliana Aleksandrowicza (1908–1988).

Bardzo niewielki procent chorób z którymi człowiek przychodzi na świat jest z przyczyn niezależnych od samego człowieka. Tak podają informacje medyczne. Myślę, że gdyby głęboko wejść w temat ... można by jednak znaleźć przyczynę zależną od człowieka. Niemal każda kobieta w ciąży robi wszystko, aby dziecko urodziło się w pełnym zdrowiu. Mimo tych starań, nie zawsze tak jest. Nie mamy dostatecznej świadomosci, że rodzice zanim zdecydują się na dziecko, sami muszą być zdrowi i świadomi. Zapomina się, że wiele leków, nawet kupowanych bez recepty, czyli tzw. bezpiecznych, niewinnych sztucznych witamin, alkohol, środki antykoncepcyjne, również stres i styl życia mają często istotny wpływ na zdrowie i kondycję jeszcze nie poczętego dziecka. Dbanie o  dziecko zanim nastąpi ciąża jest tak samo ważne jak dbanie podczas ciąży i w dalszym jego życiu.

Nie jest moim zamiaram roztrząsanie błędów, jakie każdy z nas w życiu popełnia. Każdy błądzi! Świadomie lub nieświadomie. Jeśli już nabawiliśmy się problemów ze zdrowiem nigdy nie traćmy nadziei, lecz róbmy co tylko możemy, aby nie poddać się. Bez względu na rodzaj schorzenia, bez względu na wiek.
Znów zacytuję Juliana Aleksandrowicza:
Nie ma nieuleczalnie chorych. Poznałem siłę nadziei i destrukcyjną moc rozpaczy. Zalecam trwanie przy nadziei, nigdy bowiem nie wiadomo, w której chwili i skąd może przyjść ocalenie.

Wiele jest przykladów uzdrowień, gdzie wydawało się, że nic już nie można zrobić.
Wiele jest posród nas osób, które są w stanie dotknąć nas naprawdę, natychmiast nas rozbroić, tak do głębi duszy. 
Wiele jest przykładów, że można żyć i być spełnionym mimo, że zdrowie nie jest w pełni doskonałe.

W 2010 roku podawałam przykład niezwykłego człowieka Seana Stephensona, który mimo swoich dużych ograniczeń fizycznych jest spełnionym człowiekiem i inspiruje ludzi na całym świecie.
Sean jest przykładem, że każdy może "góry przenosić" jeśli nauczy się wierzyć w siebie, nauczy się pokonywać swoje mentalne bariery, a przeszkody traktuje jako wyzwanie. Dla Seana nie ma "ale"... /ale... ja nie dam rady, ale... ja nie mam czasu, ale... jestem za stara/y, słaba, chora, biedna...itp, itd/
Patrz: link
i tutaj: link

Dzisiaj również podrzucam bardzo inspirującego, młodego człowieka. Jest nim Patrick Henry Hughes, obecnie już 20-latek.
Patrick jest wyjątkowym, młodym człowiekiem, ale nie dlatego jest wyjątkowy, że urodził się z koszem pełnym bardzo rzadko spotykanych, utrudniających normalne życie rodzajów wrodzonych niepełnosprawności. Wręcz przeciwnie, Patrick jest wyjątkowy dzięki swej wyjątkowo niesamowitej postawie na ten temat.
Patrick mówi: "Jestem niewidomy, nie mogę chodzić o własnych siłach. Wiele osób uważa, że to okropne, aby tak żyć. A ja nie postrzegam tego w ten sposób... Gdy idę spać i przed zaśnięciem wyliczam swoje błogosławieństwa, moja lista błogosławieństw jest bardzo długa".  

Gdy ktoś pyta Patricka o jego niepełnosprawność, szybko odpowiada: "Jaka niepełnosprawność? Ludzie niepełnosprawni nie mogą nic robić. Ja mogę - cokolwiek postanowię w swoim umyśle, robię to. Moja mama i tato tego mnie nauczyli".
Jaka inspiracja dla rodziców dzieci niepełnosprawnych.

Patric urodził się z bardzo rzadkim połączeniem wad wrodzonych określanych jako bardzo rzadko spotykane zaburzenia genetyczne. Krótkie ręce i nogi, ramiona których nie może wyprostować, nogi, które nigdy nie posłużą mu do chodzenia. Jednak najbardziej destrukcyjna diagnoza to - wrodzony obustronny brak oczu.
Mimo wielu trudnych operacji, aby wypełnić puste oczodoły, nie udało się zrobić to dobrze. Zwłaszcza jedno sztuczne oko trudno było 'zamontować'.

O Patryku i jego historii można długo pisać. Napewno jeszcze powrócę do jego inspirującycych myśli. Wiem, że źle się czyta długie posty. Lepsze krótsze, aby sedno przekazu nie zostało rozmyte. Ziarno posiane musi paść na dobrą glebę, ugruntować się, nie być przytłoczone nadmiarem, później, gdy wzrośnie trzeba ją odpowiednio pielęgnować. Myślę, że dobre ziarno z ust Patrika wpadnie do wielu serc i obudzi potencjał, być może do tej pory nie odkryty, który każdy z nas posiada.

Książka, którą tutaj prezentuję "I am Potential - Eight Lessons on Living, Loving, and Reaching Your Dreams" (Jestem Potencjałem - 8 lekcji jak żyć, kochać i realizować swoje marzenia) to nie tylko historia życia Patricka, ale także przewodnik dla każdego, kto szuka inspiracji i wiedzy na temat jak żyć pełnią życia  każdego dnia, jak żyć bez strachu, w pełnej wierze, kochając bezwarunkowo i jak osiągać swoje marzenia - bez względu na to jak wydają się one nieosiągalne.

Dziś Patrick jest znany w całym USA i poza granicami również jako pianista, wokalista i trębacz. Pianino, muzyka to jego wielka miłość i pasja, która została odkryta, gdy miał zaledwie 8-9 miesięcy. To bardzo ciekawa historia. Jednak bez pomocy mądrze kochających rodziców, Patrick nie byłby w stanie odkryć w sobie, a następnie pielęgnować swój talent.
 
Patrick jest naprawdę błogosławieństwem dla naszego świata i przykładem potencjału, który mieszka w nas wszystkich, lecz często o tym nie wiemy.

Pamiętajmy:
Każdy ma w sobie swój indywidualny Potencjał, czyli predyspozycje, talent, możliwości. Należy je tylko odkryć i rozwijać.

Na koniec filmik, który w wielkim skrócie przedstawia Patricka.
Widzimy Patricka grającego na pianinie i śpiewającego, jego dwóch młodszych braci, rodziców - ojciec w czerwonej koszuli w paski, matka w bordowej bluzce. Pozostałe osoby, to organizatorzy wielkiego projektu przebudowania ciasnego domu Patricka (po zobaczeniu Patrika w TV), w którym nie mógł sam się poruszać (wózek inwalidzki i niewidomy).
Na koniec Patric przekazuje orędzie nie tylko dla ludzi w jego wieku, ale dla każdego:
Nie ważne jaki masz rodzaj niesprawności, lub z jakim problemem borykasz się każdego dnia. Jeśli w swoim umyśle postanowisz osiągnąć cel - to go osiągniesz.



http://youtu.be/6-AOsFV8RXQ

A tutaj możemy zobaczyć również Patricka noworodka i malutkiego, od urodzenia, poprzez dalsze etapy życia i jego kariery, często w duecie z ojcem, który jest muzykiem. Patrik John Hughes (ojciec) często podkreśla, jak bardzo dumny jest ze swego syna: Patrick jest moim bohaterem. Już nigdy więcej nie narzekam.
Pierwsze momenty z pianinem. Już na swoje drugie urodziny Parick grał profesjonalnie (oczywiście na swój wiek, ale raczej sporo lepiej niż na swój wiek).



http://youtu.be/9xwCG0Ey2Mg

Pamiętaj!
Każdy Ma w Sobie Potencjał! Ty Też masz!