Strona Główna:

Monday, October 8, 2012

Książka na samotną wyspę.


Lubię czytać książki. Różne tematycznie. Mam ich mnóstwo i nigdy dosyć. Wiele z nich zaliczam do ulubionych i często do nich wracam. Gdyby ktoś spytał mnie, którą książkę zabrałabym na bezludną, samotną wyspę nie zastanawiałabym się ani chwili.
Mam taką książkę, która jest moim przyjacielem od wielu, wielu lat. Towarzyszy mi zawsze w codziennym życiu i nigdy nie mam jej dosyć. Zawsze aktualna.
To książka Tomasza a Kempisa - "O naśladowaniu Chrystusa".


Książka O naśladowaniu Chrystusa jest naprawdę książką bardzo starą, lecz jej urok nie minął i jak zauważyłam szperając po internecie - dzisiaj też ma swoich stałych czytelników.  Dawna i aktualna, wiele razy tłumaczona na język polski. W 1545 roku ukazał się jej pierwszy anonimowy przekład. Jak wskazują daty jej wznawiania, niemal zawsze ukazywała sie w chwilach trudnych dla Polski.
 A. Mickiewicz nie tylko sam czytał tę książkę, ale innych do czytania zachęcał. W liscie do Konstancji Łubieńskiej pisze z Paryża:
'Czytaj książkę O naśladowaniu - tam znajdziesz źródło siły'.

Bogdan Ostromęcki w eseju 'Nad kartkami "Naśladowania" (1977) podaje, że książkę tę czytali: "Corneille, Leibniz, Beethoven, Manzoni. Wśród współczesnych pisarzy francuskich można wymienić takich jak: J. Green, Mauriac, Bernanos; wśród polskich: Prus, Żeromski, Reymont, Staff, Iłłakieczówna, Słowacki, Tuwim. Czytywano ją nie tylko w polskich klasztorach, ale na dworach, w pracowniach artystów, na poddaszach biednych poetów, w ubogich pokoikach panien służących i nauczycielek".

Dzieło to uchodzi za najpopularniejszą po Biblii książkę nie tylko wśród katolików, ale także wśród protestantów,  niechrześcijan, ludzi świeckich.

 
 
Naśladowanie obejmuje 4 księgi, które powstały przed rokiem 1427. Czwartą księgę dodano po 1264 roku, kiedy to papież Urban IV wprowadził w całym Kościele Święto Bożego Ciała.
Znalazłam wersję internetową Naśladowania i informację na temat 4-tej księgi, z którą się zgadzam, też tę księgę pomijam:
"warto wiedzieć, iż jedynie trzy z czterech publikowanych powszechnie w jednej całości ksiąg składających się na dzieło "O naśladowaniu Chrystusa", spisane zostały pod wpływem jednorodnego impulsu twórczego - czwarta księga napisana została odmienną ręką od tej, która przelała na papier myśl składajacą się na księgi poprzedzające ostatnią. Kto tego dokonał pozostaje tajemnicą podobnie jak autorstwo trzech pierwszych ksiąg. Można jednak stwierdzić z całą pewnością, że nie była to ta sama osoba lub też grupa osób inspirowana pierwotną myślą, zawartą w trzech pierwszych księgach. Dlatego też niniejsza internetowa publikacja pomija milczeniem ostatnią księgę, skupiając się jedynie na tym co uniwersalne i nie nacechowane subiektywizmem danej doktryny"
 
Wersja internetowa:
http://kempis.prv.pl/


Naśladowanie może się komuś wydawać przestarzałe, zbyt surowe, trochę nie z tego świata, choćby dlatego, że autor często wzywa do pogardy wszystkiego co ziemskie. Warto spojrzeć na to z innej strony. Tak naprawdę chodzi o hierarchię wartości. Porzucamy wszystko nie dlatego, że cokolwiek jest samo w sobie złe i godne pogardy, lecz tylko dlatego, że wobec wspaniałości Boga nic się nie liczy. Łatwo to zauważyć w chwilach kryzysu, choroby, tragedii.
Materialny świat sam w sobie nie jest zły i nie stanowi zagrożenia wartościom duchowym, lecz może służyć jako narzędzie dla złego ducha.
Jednak często dzisiaj również znajdują się ludzie spragnieni właśnie tej starej, ascetycznej literatury.
Wplątani w pogoń za dobrami materialnymi, towarzyskimi, szumem reklam, itp.... budzi się w nas tęsknota za skrawkiem własnej prywatnej pustyni, gdyż wtedy możemy dostrzec Boga mieszkającego w naszym sercu.



Kto naprawdę jest autorem Naśladownictwa nie jest do końca pewne. Mniejsza o to.
"Nie pytaj, kto powiedział, ale patrz, co powiedział' - tak mówi Tomasz.
Tak niewielu autorów dzisiaj potrafi usunąć się w cień.
Musiał to być jeden z tych maluczkich, którzy o własnej zasłudze nie wiedzą - twierdzi ks. Łętowski.

Jaka jest twoja książka, którą chcesz zabrać na samotną wyspę?